Księżna Mette-Marit poddała się kwarantannie. W jej przypadku ryzyko śmierci jest bardzo duże
Księżna Norwegii Mette-Marit zmaga się z poważną chorobą i zdaniem lekarzy zostało jej zaledwie kilka lat życia. Specjaliści podejrzewają, że gdyby zaraziła się koronawirusem, to prawdopodobnie nie przeżyłaby choroby. W związku z tym księżna postanowiła poddać się całkowitej izolacji.
Księżna Mette-Marit w 2018 roku dowiedziała się, że jest śmiertelnie chora. Lekarze poinformowali ją o samoistnym włóknieniu płuc. Przyczyna choroby nie jest znana, nie ma też na nią lekarstwa. Z diagnozy wynikało, że księżna przeżyje prawdopodobnie pięć lat.
Mette-Marit w izolacji przez koronawirusa
Pomimo szokującej informacji Mette-Marit nie poddała się i postanowiła, że będzie aktywnie żyć i pełnić funkcje publiczne. Jednak pandemia koronawirusa i dynamicznie zmieniające się statystyki zarażeń sprawiły, że księżna postanowiła poddać się kwarantannie, ponieważ gdyby zaraziła się wirusem, to mogłaby nie przeżyć.
Obecnie księżna przebywa wraz z najbliższą rodziną w swojej rezydencji w Skaugum. Mette-Marit wyznała na swoim instagramowym profilu, że w tych nietypowych czasach dużo spaceruje po prywatnej posesji, zasiada z bliskimi do wspólnych posiłków i stara się również trochę pracować zdalnie.
Pod koniec posta księżna przesłała pozdrowienia dla wszystkich osób, które z trudem przechodzą przez okres odosobnienia i poleciła im poświęcić więcej czasu na czytanie, gdyż sama tak robi i twierdzi, że to pomaga w wyciszeniu. Wśród ulubionych książek Mette-Marit jest "Ostatnia noc w Twisted River".
Jeszcze kilka tygodni temu informowano, że księżna, w obawie przed zakażeniem, "często myje ręce i unika podawania dłoni na powitania". Widać jednak, że żona następcy norweskiego tronu zdała sobie sprawę, jak ważna jest izolacja, by zmniejszyć ryzyko zarażenia się koronawirusem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl