Pobyt na Zanzibarze przebiega pomyślnie, a piosenkarka, chcąc nieco urozmaicić odpoczynek na rajskiej wyspie, zdecydowała się na zrealizowanie pewnego pomysłu. Zorganizowała mały występ w hotelu, w którym zatrzymała się z rodziną, wprowadzając świąteczny klimat.
Koncert Kukulskiej bez restrykcji
Natalia Kukulska słynie ze swojej bezpośredniości i świetnego kontaktu z publicznością. Choć przebywa na wakacjach, podczas których zazwyczaj znane osoby chcą zachować anonimowość, wokalistka zdecydowała się na zaprezentowanie swoich możliwości wokalnych.
Mąż Kukulskiej wraz z synem Jankiem nawiązał kontakt z lokalnym zespołem animatorów pracujących w hotelu. Z ich pomocą został zorganizowany wspomniany koncert, a szczegóły tego wydarzenia udostępniła sama wokalistka w relacji na Instagramie. Obok Kukulskiej pojawił się tamtejszy zespół oraz syn gwiazdy. Z kolei kucharze tańczyli w rytm muzyki.
Natalia Kukulska zaśpiewała znane kolędy, m.in. "Pójdźmy wszyscy do stajenki" czy "Cichą noc". Później do gwiazdy dołączyła lokalna wokalistka i obie kobiety wykonały popularną piosenkę na Zanzibarze "Jambo bwana". Patrząc na relacje zamieszczone na Instagramie, cała impreza okazała się strzałem w dziesiątkę. Jednak widać wyraźnie, że wszyscy zgromadzeni ludzie byli bardzo stłoczeni, nie zachowali dystansu i przede wszystkim nie mieli maseczek.
Zabawa wygląda na naprawdę udaną, ale brak odpowiedniego odstępu nie był najlepszym rozwiązaniem biorąc pod uwagę sytuację na świecie. Choć Kukulska zapewniała, że przed wylotem przeszła z rodziną badania, powinna mimo wszystko cały czas uważać.
Magdalena Kordaszewska: Żeby zrobić wrażenie na dzieciach, trzeba się postarać
