Lateks na salonach - seksowny czy wulgarny?
Lateks na salonach: Kylie Minogue
Ten materiał nie uznaje żadnych kompromisów. Przy braku idealnej sylwetki, prędzej uwydatni wszystkie niedoskonałości niż podkreśli największe atuty.
Ten materiał nie uznaje żadnych kompromisów. Przy braku idealnej sylwetki, prędzej uwydatni wszystkie niedoskonałości niż podkreśli największe atuty. Co więcej, założenie go na siebie nie należy do najprostszych zadań - wymaga zwilżenia ciała lubrykantem na bazie wody, bądź zaaplikowania na skórę sporej ilości talku.
Choć opinający ciało leteks nigdy nie należał do wiodących trendów sezonu, regularnie przypomina o sobie, bez względu na panującą modę. Materiał nazywany "drugą skórą", niegdyś kojarzony tylko i wyłącznie z branżą erotyczną lub modą undergroundową, szybko zwrócił uwagę projektantów mody. Przylegającym do skóry sukienkom i obcisłym spódnicom z elastycznego połyskującego tworzywa nie odmówiły również gwiazdy, takie jak Kim Kardashian, Katy Perry i Kylie Minogue.
- Lateks to sposób na rozebranie seksownych dziewczyn z całego świata, z odrobiną poczucia humoru - powiedziała stylistka Carine Roitfeld przy okazji jednej z sesji do magazynu "CR Fashion Book".
Zgadzacie się z opinią słynnej redaktorki mody? Czy lateks dodaje atrakcyjności? A może jednak ma więcej wspólnego z kiczem i wulgarnością?