Laura Prepon musiała przerwać ciążę. "Mąż trzymał mnie, gdy płakałam"
Laura Prepon to amerykańska aktorka znana z serialu "Orange Is The New Black". W ostatnim czasie napisała autobiografię, w której przyznała m.in., że nie mogła donosić drugiej ciąży. Pojawiły się komplikacje zagrażające życiu 40-latki.
Prepon i jej mąż Ben Foster przywitali na świcie córkę Ellę w 2017 roku. Aktorka zaszła ponownie w ciążę rok później. Chciała podzielić się radosną nowiną z bliskimi, ale ona i Foster wstrzymali się z tym, bo chcieli upewnić się wszystko w porządku. Udali się do lekarza na USG i niestety, okazało się, że coś jest jednak nie tak.
Laura Prepon – aborcja
Kiedy ginekolog spojrzał na ekran, aktorka miała złe przeczucie. Do ostatniej chwili chciała wierzyć, że się myli. Wtedy ona i jej mąż dowiedzieli się, że płód ma wadę. Chodziło o nieprawidłowy rozwój układu naczyniowego-limfatycznego podczas wzrostu embrionalnego. Badanie na echokardiogramie potwierdziło to.
– Nasz lekarz powiedział, że dziecku nie rosną mózg ani kości – wspomina Prepon w swojej książce. – Usłyszałam, że moje ciało jest narażone – opowiada. Sugestia była jasna: lepiej usunąć ciążę, niż ryzykować własnym życiem. – Ben trzymał mnie, gdy płakałam. Musieliśmy to przerwać – dodaje aktorka. Dla jej małżeństwa było to ogromne wyzwanie, ale wyszli z tego zwycięsko. Prepon zmierzyła się z traumami z przeszłości, by dać innym nadzieję.
Zobacz także: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl