Leszek Miller o roli kobiet. "W domu powinien być jeden szef"
Leszek Miller był gościem porannego programu Roberta Mazurka w RMF FM. Podczas rozmowy były premier komentował przedwyborczą walkę kandydatów, a także ich oceniał. Sporo mówił o kobietach. "Czerwień w modzie damskiej i w życiu uczuciowym to mocny kolor, przyciąga kobiety i nastraja je pozytywnie" – stwierdził.
10.06.2020 12:22
Podczas rozmowy padło porównanie do Włodzimierza Czarzastego. Jak stwierdził Miller, między nimi jest różnica taka, jak między panną młodą a druhną – obie biorą udział w tej samej ceremonii, ale ich rola jest inna. – Czarzasty ma długi język, ale z długim językiem można mieć powodzenie u kobiet – mówił polityk.
Prowadzący dodał też, że wyjątkowym powodzeniem u kobiet może pochwalić się Rafał Trzaskowski. I przywołał słowa Manueli Gretkowskiej, która zauważyła, że prezydent Warszawy jest wyjątkowo przystojny. Czy Miller jest zazdrosny o taką opinię? Wygląda na to, że tak. Powiedział, że tego rodzaju określenia są zarezerwowane tylko dla niego.
Leszek Miller o kobietach
Panowie kontynuowali wątek kobiecy podczas rozmowy. Robert Mazurek był bardzo ciekawy, czy były premier słucha w domu żony. – Uważam, że w domu powinien być jeden szef, żona podjęła taką decyzję, a ja ją wykonałem – powiedział w odpowiedzi na pytanie dotyczące przeprowadzki do nowego domu.
– Mężczyźni udają, że rządzą, a realizują polecenia swoich partnerek, żon i kochanek – stwierdził prowadzący program. A na to Miller dodał: "Na tym polega mądrość kobiet, które dają do zrozumienia, że są myszkami, gospodyniami…".
– Pozdrawiamy wszystkie żony – zakończyli rozmowę panowie.
Słowa Leszka Millera dotyczące kobiet spotkały się z krytyką w sieci. Użytkownicy Twittera uważają, że te fragmenty wywiadu nie były stosowne i że byłemu premierowi nie wypada się tak wypowiadać.