Lista rzeczy, których panna młoda nie powinna robić w dzień ślubu
Każda panna młoda w dzień swojego ślubu przypomina kontrolera lotów na międzynarodowym lotnisku. Wykonuje w jednym czasie wiele czynności, które wymagają skupienia, opanowania i koncentracji. Jeśli planujesz ślub – sama dobrze wiesz, co musisz zrobić. My tylko podpowiadamy, czego lepiej nie robić w ten dzień.
15.03.2013 | aktual.: 18.03.2013 10:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Każda panna młoda w dzień swojego ślubu przypomina kontrolera lotów na wielkim lotnisku. Wykonuje w jednym czasie wiele czynności, które wymagają skupienia, opanowania i koncentracji. Jeśli planujesz ślub – sama dobrze wiesz, co musisz zrobić. My tylko podpowiadamy, czego lepiej nie robić w ten dzień.
Kłócić się z narzeczonym! Domyślasz się, dlaczego pan młody powinien czekać na pannę młodą przy ołtarzu? Konfrontacja z przyszłą żoną, lekko zdenerwowaną otaczającą rzeczywistością, może spowodować małe spięcie między oblubieńcami, a w najgorszym wypadku, niepotrzebną awanturę.
Jeśli oboje macie wybuchowe charaktery i silne osobowości, dobrym pomysłem jest ograniczyć kontakty w weselny poranek. Kłótnia z narzeczonym w dniu ślubu nie musi źle zwiastować małżeńskiemu szczęściu i nawet nie jest w dziesiątce najgorszych weselnych przesądów, ale po co psuć sobie humor.
Płakać
W dzień twojego ślubu czeka na ciebie wiele emocjonalnych pułapek. Nawet jeśli na co dzień niewiele rzeczy cię wzrusza, nieoczekiwanie dla siebie samej możesz zalać się fontanną łez. Panny młode to wulkany emocji: trudno przewidzieć, co je zdenerwuje, co rozżali i czego konsekwencją będą łzy.
Jest wiele sposobów, aby pohamować eskalację nerwów w ten dzień. Pomagają ziołowe herbatki i ćwiczenia oddechowe. Jednak ponoć najlepiej działa wizualizacja samej siebie po wybuchu płaczu. Nic tak nie uspokaja łkającej panny młodej jak wizja spuchniętych oczu, czerwonych plam na twarzy i rozmazanego makijażu. Jeśli czujesz, że się zaraz popłaczesz, weź dwa głębokie oddechy, a łzy cofną się same.
Degustować
Nikt nie każe Ci głodować w weselny poranek, ale pamiętaj aby w dzień ślubu nie eksperymentować gastronomicznie. Kilka dni przed ważnym dniem traktuj swoje ciało jak świątynię: nie próbuj fast-foodów, podejrzanych mrożonek i zastanawiających mieszanek koktajlowych. W ten dzień powinnaś być wyjątkowo ostrożna, bo być może nagle okazać się, że masz alergię pokarmową np. na orzechy, albo twój organizm zareagował kiepsko na duże latte z bitą śmietaną wypite w drodze do fryzjera.
Nawet nie patrz w stronę kalafiora, brokułów, fasoli, grochu i kapusty kiszonej, w tym bigosu. Niech nie nęci cię gorące białe pieczywo i ciasto drożdżowe. Nie pij napojów gazowanych i nie żyj gumy. Jeśli zaczniesz czuć się jak balon, spróbuj herbatki z kopru włoskiego. Na pewno nie powinna zaszkodzić ci owsianka, ryż z warzywami, bulion, drób lub ryba na parze i pieczone jabłko.
Dołować się
W dniu ślubu panna młoda powinna otaczać się wyłącznie życzliwymi osobami. Nie dopuszczaj do siebie wiecznych cyników, wampirów energetycznych, zawodowych smutasów i weselnych sceptyków. Nawet gdy na co dzień trudno zepsuć ci humor, w weselny poranek jesteś emocjonalną bańką mydlaną: jedno krzywe spojrzenie i pryska dobry nastrój. Kiedy w weselny poranek dzwoni z życzeniami koleżanka, przez którą zawsze wpadasz w minorowy nastrój, niech ktoś inny odbierze telefon i przekaże ci jej powinszowania. Zgorzkniałe stare panny niech bawią rodzice, a „wujkowie-dobra rada” doradzają rodzinnym maruderom.
Oglądać wiadomości
To byłby cud, gdyby weselni goście nie rozmawiali o polityce, kredytach, aferach i przykrych wydarzeniach społecznych. Możesz unikać rozmów, które nie poprawiają nastroju, a w weselny poranek unikać np. wiadomości telewizyjnych. Nie będziesz emanować szczęściem i radością, jeśli od rana media serwować ci będą newsy o korupcji, wojnach i kryzysie. Na ten jeden poranek ustanów sobie embargo na złe wiadomości: słuchaj miłej muzyki, czytaj plotki o gwiazdach, oglądaj komedie romantyczne. Jeszcze zdążysz wrócić do rzeczywistości.
Próbować nowości
Będziemy powtarzać to do znudzenia: panny młode mają szlaban na nowości pielęgnacyjno – makijażowe. W dzień twojego ślubu (i kilka dni przed nim) nie wolno ci sprawdzać na własnej skórze działania nowych produktów i zabiegów kosmetycznych. Jeśli wykonałaś próbę makijażu, a wcześniej oczyściłaś i nawilżyłaś buzię u kosmetyczki – nie rób nic więcej.
Chuchaj na zimne i zakładaj najgorsze, czyli nieprzyjemną wysypkę, podrażnienia, alergię skórną. Stosuj te kosmetyki, które dobrze znasz i które nie mają prawa cię uczulić. Na wszelki wypadek nie jedz truskawek i nie pij rumianku – to dwa popularne alergeny, które lubią nieprzyjemnie zaskakiwać panny młode.
Zmieniać koncepcji
Czy wujka Andrzeja posadzić koło cioci Ani, a może jednak odwrotnie? Czy robić zdjęcie rodzinne po ceremonii kościelnej, a może przed obiadem? Czy pomalować usta na karminowo, a może jednak pozostać przy delikatnym różu? Może jednak nie podawać wołowiny, na wszelki wypadek? W dzień ślubu pamiętaj, że lepsze jest wrogiem dobrego: niczego nie zmieniaj, nie odwołuj, nie wprowadzaj modyfikacji. Jest doskonale, tak jak jest – i tego się trzymaj.
Tekst na podstawie: thebride.com
(alp/bb), kobieta.wp.pl