Ma na swoim koncie wzloty i upadki. Dziś robi karierę
Qczaj znany jest dzisiaj przede wszystkim jako trener personalny, który ma rzeszę fanów w mediach społecznościowych. Przed tym, jak zyskał rozpoznawalność, szukał szczęścia w wielu różnych zawodach. Jego droga ku sławie była pełna zakrętów.
Qczaj, a właściwie Daniel Józef Kuczaj, jest dziś trenerem-celebrytą, którego kariera wciąż rozwija się bardzo dynamicznie. Kiedyś jednak myślał o zupełnie innym zawodzie. Choć dziś nie może narzekać na brak zajęć, niegdyś przechodził poważne kryzysy. Jak wyglądała jego droga ku sukcesom?
"Poczułem w pewnym momencie, że chcę zrobić coś więcej"
Przyszły celebryta pochodzi z Podhala, czemu zawdzięczał charakterystyczny sposób wymowy. Do liceum chodził w Krakowie, jednak nigdy zbytnio nie przejmował się nauką. Kiedy pojawiła się szansa na zaistnienie i opuszczenie murów szkoły, postanowił podjąć ryzyko.
"Wpisałem w wyszukiwarkę internetową słowo 'casting' i znalazłem informację, że Teatr Buffo organizuje przesłuchania do spektaklu 'Romeo i Julia'. Stwierdziłem, że to coś dla mnie. Pojechałem więc na casting organizowany w Katowicach, żeby spróbować swoich sił. Poproszono mnie, żebym zostawił swój numer telefonu. Dowiedziałem się zakulisowo, że to znak, że Józefowicz jest mną zainteresowany. No ale nie miałem pewności, co wydarzy się dalej i czy trafię do obsady tego musicalu" - czytamy w wywiadzie, który Qczaj udzielił Plejadzie.
O krok od nieszczęścia i narodziny pasji
17-latek dostał rolę i przez trzy kolejne lata pojawiał się w przedstawieniach u Józefowicza. Po latach przyznał, że dzięki tej szansie nie doszło do tragedii.
"Moja rodzina wyjechała do Ameryki i nie miałem od nikogo wsparcia. W szkole totalnie mi nie szło. Czułem, że zawiodłem moją mamę (...). Czekało mnie kiblowanie. Pojechałem więc pewnego dnia na skałki w Krakowie, siedziałem na nich i chciałem skoczyć" - wspominał.
Później ze względów finansowych rozpoczął poszukiwania innej pracy. Trafiło na fryzjerstwo. Fachem zajmował się dłużej, niż planował, a w międzyczasie oddawał się swojemu hobby, jakim były ćwiczenia na siłowni. Wówczas w głowie Qczaja narodził się pomysł, aby zacząć na pasji zarabiać. Jak się okazało, był to strzał w dziesiątkę.
Traumatyczne wspomnienia z dzieciństwa
W trakcie rozmowy z Dorotą Wellman trener przyznał, że w dzieciństwie przeszedł przez prawdziwe piekło. Qczaj wspomniał czasy, gdy do jego rodzinnego domu przychodzili znajomi ojca, który był uzależniony od alkoholu. Kiedy doszło do tragedii, Daniel miał zaledwie osiem lat.
- Molestowania i gwałty. To trwało kilka lat. To nie była jednorazowa historia. To był ktoś, kto często przewijał się przez nasz dom. Osób, które piły z moim ojcem, przychodziły, było mnóstwo. Był to taki przyszywany wujek złota rączka - przyznał trener.
Qczaj próbował o zdarzeniach poinformować mamę, jednak nie miał odwagi, aby opowiedzieć o wszystkim.
Dziś radzi sobie świetnie
Mimo krzywd, które zaznał oraz załamań nerwowych w czasach szkolnych, Qczaj odnalazł swoją drogę do szczęścia. Dziś łączy największą pasję z pracą. W mediach społecznościowych dzieli się swoimi przemyśleniami oraz fotografiami z życia prywatnego. Często pokazuje na Instagramie wnętrza mieszkania, które pomogła mu zaprojektować znajoma. Qczaj przyznał, że kredyt na własne lokum zaciągnął w wieku 23 lat. Widać jednak, że była to opłacalna inwestycja. W środku jest schludno i widać, że każdy kąt został właściwie zadbany.
Odnalezione szczęście
W życiu prywatnym trenera również zaszły wielkie zmiany. Jeszcze w listopadzie zeszłego roku celebryta wyznał, że rozstał się z wieloletnim partnerem. Niedawno jednak pochwalił się światu, że znów jest zakochany. Serce Qczaja zabiło mocniej dla Tomka Nakielskiego, tancerza z grupy NEXT. Celebryta pochwalił się niedawno nagraniem z Seszeli, gdzie udał się razem z nowym partnerem. Widać, że panowie świetnie się dogadują.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!