Maciej Dowbor o rodzicielstwie. "Korzystamy z pomocy"
Maciej Dowbor wychowuje dwie córki z Joanną Koroniewską. W ostatnim wywiadzie powiedział, co jest dla niego najważniejsze. Przyznał też, że on i jego żona sami by sobie nie poradzili.
27.11.2019 | aktual.: 27.11.2019 14:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
– Dzieci uczą nas nie tylko odpowiedzialności za rodzinę, ale też świadomości, że nie jesteśmy już sami dla siebie na tym świecie – stwierdził w rozmowie z "Rewią" Maciej Dowbor. – Wiem, że muszę zrobić wszystko, żeby moje córki miały fajne dzieciństwo i mogły cieszyć się pełną rodziną jak najdłużej. Robię wszystko, by nie straciły takiej szansy, na przykład przez zniknięcie jednego z rodziców. Praca jest bardzo elastyczna, a rodzina jest wartością niepodważalną – zaznaczył.
Maciej Dowbor – dzieci
Dowbor wie, o czym mówi. W dzieciństwie prawie nie oglądał swojej mamy. Katarzyna Dowbor stawiała na karierę i rzadko zajmowała się synem. 40-letni dziennikarz dawno wybaczył mamie nieobecność i dziś nadrabiają ten stracony czas. To wpłynęło jednak na to, jak sam dziś podchodzi do rodzicielstwa.
W rozmowie mąż Joanny Koroniewskiej przyznał jednak, że pracując w takim trybie, jak pracują, muszą korzystać z pomocy przy opiece nad dziećmi. – Sami nie dalibyśmy sobie rady, kiedy oboje z Aśką pracujemy – stwierdził. Dowbor poświęca córkom tyle uwagi, ile jest w stanie, dodając, co najbardziej chce im wpoić. – Uczciwość. Uczę je, że trzeba być porządnym człowiekiem, czyli takim, który może spojrzeć w lustro i nie czuć na ten widok obrzydzenia. Po prostu, żeby żyć w prawdzie i nie utrudniać życia innym – powiedział.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl