Maja Hyży kupuje ogromny apartament. Mało kto ma tyle pokoi
Maja Hyży w tym roku zostanie właścicielką nowego, bardzo dużego mieszkania. Zdradziła, ile będzie mieć pokoi. Na taki luksus niewielu może sobie pozwolić.
26.02.2021 13:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Maja Hyży jest mamą trójki dzieci. Dwaj synowie bliźniacy, Wiktor i Aleksander, przyszli na świat w 2011 roku, kiedy wokalistka była jeszcze żoną Grzegorza Hyżego. Trzecia pociecha, Antosia, urodziła się w lipcu ubiegłego roku i jest owocem związku Mai z jej nowym partnerem. Obecnie pięcioosobowa rodzina żyje w małym, dwupokojowym mieszkaniu, w którym jest już zdecydowanie za ciasno. Wokalistka od dawna marzy, by przeprowadzić się do nowego lokum, gdzie będzie miała więcej przestrzeni i więcej pokoi. Dlatego rozpoczęła poszukiwania apartamentu spełniającego jej wszystkie oczekiwania.
Maja Hyży kupuje wielki apartament
Jak się okazuje, wokalistka ma już na oku nowe, bardzo duże mieszkanie. W rozmowie z portalem Pomponik zdradziła, że jest na etapie dopinania ostatnich formalności i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, za kilka tygodni będzie mogła odebrać klucze.
- Jeszcze nie kupiłam, ale taki jest zamysł. Staram się, ale nie jest to takie proste. Na pewno w tym roku to sfinalizuję. Chciałabym, żeby to było bliżej Wielkanocy, ale pewne kwestie nie są zależne ode mnie - uchyliła rąbka tajemnicy Maja w wywiadzie.
Co ciekawe, Hyży po przeprowadzce odczuje diametralną różnicę w komforcie życia, ponieważ swoje dotychczasowe dwa pokoje zamieni na aż siedmiopokojowy apartament! Zakup takiego dużego mieszkania jest dla niej inwestycją na przyszłość, ponieważ planuje powiększyć rodzinę i mieć jeszcze jedno dziecko.
- Mieszkanie jest od dewelopera, na nowym osiedlu. Większe niż teraz, siedem pokoi, bo będzie czwórka dzieci, ale nie jestem w ciąży - powiedziała zadowolona Maja dla Pomponika.
Hyży nie może się doczekać, aż pozna swoich nowych sąsiadów, ponieważ ma do nich szczęście. Jej obecny partner, zanim stał się jej drugą połówką, był jej znajomym z osiedla. - Mieszkaliśmy bardzo blisko siebie. Na tym samym osiedlu. Powiedzieliśmy do siebie tylko "dzień dobry" i od tego się zaczęło. (...) Poszliśmy na kawę i Amor strzelił. Ja już mam swoje lata. Jestem po trzydziestce. Nie wierzyłam, że można zakochać się od pierwszego wejrzenia. A można - wyznała jakiś czas temu wokalistka w rozmowie z Jastrząb Post.