Blisko ludziMaja Ostaszewska protestuje w Warszawie. "Jesteśmy po stronie praw człowieka"

Maja Ostaszewska protestuje w Warszawie. "Jesteśmy po stronie praw człowieka"

"Kobiet nic nie zatrzyma. Wkurzyliście nas podłością i atakiem na nasze ciała i życia" – brzmią słowa organizatorów protestu, w którym bierze udział Maja Ostaszewska. Manifestacja skupia przeciwników czwartkowej decyzji Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji.

Maja Ostaszewska na proteście w Warszawie
Maja Ostaszewska na proteście w Warszawie
Źródło zdjęć: © ONS.pl
Anna Podlaska

24.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:18

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Protest odbywa się w Warszawie. Uczestnicy zgromadzili się najpierw na Nowogrodzkiej, później prawdopodobnie przejdą pod Trybunał Konstytucyjny. Trasa nie jest dokładnie zaplanowana. Wśród maszerujących jest m.in. aktorka Maja Ostaszewska czy reżyserka Małgorzata Szumowska.

"Kobiet nic nie zatrzyma. Wkurzyliście nas podłością i atakiem na nasze ciała i życie. W sobotę 24 października - o godz. 12:00 weź parasolkę, maseczkę i chodź na Nowogrodzką! Pokażmy im nasz #WspólnyGniew!" - tak Inicjatywa Polska zachęcała do wzięcia udziału w wydarzeniu.

Maja Ostaszewska wpiera kobiety w walce o ich prawa

Maja Ostaszewska na bieżąco i regularnie komentuje wydarzenia społeczne. Ostatnio jej uwaga skupia się na walce o prawa kobiet. Kiedy w czwartek 22 października, Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją – aktorka wyszła wraz z innymi na ulicę. Na swoim profilu na Instagramie napisała, że jest po stronie praw człowieka i przeciwko przemocy. Opublikowała też zdjęcie z Małgorzatą Szumowską, Krystyną Kacpurą i Anną Karaszewską.

Protesty w całej Polsce

W nocy z piątku na sobotę zakończył się warszawski protest, w którym wzięło setki osób. Jak podało miasto, na manifestacji mogło być 10 tys. protestujących. Podobne akcje odbyły się w całej Polsce.

Protesty, które mają miejsce na ulicach miast przejdą do historii. Odbywają się w trudnym czasie pandemii, a mimo to, skupiają rzesze ludzi, którzy walczą o prawa kobiet.

Komentarze (38)