Małgorzata Rozenek-Majdan pokazuje ciążowy brzuch. A w komentarzach rozgrywa się dramat
Ciąża Małgorzaty Rozenek-Majdan to bardzo radosne wydarzenie. Gwiazda, która od lat walczy z niepłodnością, daje nadzieję innym kobietom. Pod zdjęciem, jakie opublikowała na Instagramie, nie brakuje gratulacji. Nas jednak poruszył komentarz innej ciężarnej kobiety.
Małgorzata Rozenek-Majdan w końcu może pochwalić się sukcesem. Kolejny zabieg in-vitro powiódł się i gwiazda niedługo urodzi trzecie dziecko. Na swoim koncie na Instagramie publikuje kolejne zdjęcia z rosnącym brzuchem. Pod każdą fotografią pojawia się lawina gratulacji i pozytywnych komentarzy.
Ale życie ciężarnych kobiet nie zawsze jest tak piękne, jak u Małgorzaty Rozenek-Majdan. Pod ostatnim zdjęciem wniebowziętej Małgosi i Radka pojawił się komentarz ciężarnej kobiety, której sytuacja jest dramatyczna.
Historia z innej bajki
"Też jestem w ciąży, ale niestety na wieść o niej mój partner mnie zostawił. Jestem załamana do tego stopnia, że obwiniam się każdego dnia, winie nawet to dziecko. Nie wiem, jak sobie poradzę sama. Już jest tragedia. Nie pracuję, chodzę głodna, bo nie mam za co żyć. I ta obojętność ojca…"
Pełen desperacji komentarz użytkowniczki, która również ma na imię Małgorzata, szybko został podchwycony przez inne internautki. Niektóre współczuły dziewczynie i podpowiadały, gdzie może zwrócić się o pomoc. Inne przekonywały, że dziecko nie jest winne zachowaniu ojca i sytuacji matki.
Komentatorki bez hamulców
Jedna z komentujących napisała, że jeśli kobieta nie jest w zaawansowanej ciąży i rozważa taką możliwość, pomoże jej w przeprowadzeniu bezpiecznej aborcji. I tutaj rozpętało się piekło. Internetowe obrończynie życia nie mogły uwierzyć, że ciężarna kobieta w tragicznej sytuacji życiowej mogłaby rozważać usunięcie ciąży. Na komentatorkę, która chciała podzielić się wiedzą o bezpiecznej aborcji posypały się gromy, jednak żadna z obrończyń życia nie zaproponowała zdesperowanej kobiecie konkretnej pomocy.
Pojawiły się wręcz głosy, że dziewczyna kłamie. Skoro stać ją na telefon z internetem, dzięki któremu może używać Instagrama, z pewnością nie może chodzić głodna. Ewidentnie niektórym ciężko uwierzyć, że w 2020 roku nie trzeba być członkiem klasy średniej, by mieć telefon i dostęp do sieci.
Standardowo, pojawiły się też sugestie, że świadczenie 500+ wystarczy, aby utrzymać siebie i dziecko, a także nic nieznaczące zapewnienia o solidarności i teksty w stylu: "Trzymaj się, będzie dobrze. Kiedyś to dziecko będzie twoim największym szczęściem". Niewielka liczba fanek Małgorzaty Rozenek wykazała się empatią.
"Czujesz się samotna - zwróć się do domu samotnej matki, tam bardzo często pomagają. Nie będę wciskać ci kitu, że dasz radę, że się ułoży - nie wiem tego, a pisanie ci takich dyrdymałów (tak dziewczyny, piszecie bzdurne dyrdymały) jest nieodpowiednie. Każda grzejąca dupkę przy boku swojego księcia z bajki nie ma pojęcia, co autorka wypowiedzi przeżywa. Któraś z was została sama, bez środków do życia, w takiej sytuacji?! Może się ułoży, a może nie? I ona czym dziecko nakarmi? W co ubierze? Za co kupi leki? Za to gó*no, co daje mops?! Żart. Za 500+?! Dziewczyno, zwróć się do swojej rodziny, spróbuj!" - przekonuje jedna z kobiet.
Małgosia Rozenek-Majdan nie wzięła udziału w dyskusji na swoim koncie. Ale mamy nadzieję, że osobiście odezwała się do dziewczyny w potrzebie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl