Blisko ludziMaria Walewska - metresa Napoleona

Maria Walewska - metresa Napoleona

Podczas wizyty w Warszawie na początku XIX wieku Napoleon Bonaparte stracił głowę dla młodziutkiej polskiej mężatki - Marii Walewskiej.

Maria Walewska - metresa Napoleona
Źródło zdjęć: © Eastnews

Podczas wizyty w Warszawie na początku XIX wieku Napoleon Bonaparte stracił głowę dla młodziutkiej polskiej mężatki - Marii Walewskiej. Ona z początku nie była mu przychylna. Została jego kochanką, wierząc że przekona go, by pomógł Polsce odzyskać niepodległość. W ten sposób narodził się jeden z najsłynniejszych romansów w historii.

Losy Marii Walewskiej fascynują nie tylko historyków, ale także literatów i filmowców. W 1937 roku na srebrnym ekranie w rolę polskiej szlachcianki wcieliła się sama Greta Garbo, największa gwiazda kina ówczesnych czasów. Krótkie, choć niespokojne i pełne zwrotów akcji życie kochanki Napoleona do dziś budzi emocje i kontrowersje. Jest także owiane romantyczną legendą.

Maria Walewska urodziła się w 7 grudnia 1786 roku w miejscowości Kiernozia. W wieku 16 lat poślubiła 67-letniego generała Anastazego Walewskiego. Było to oczywiście małżeństwo aranżowane, do którego nakłonił Marię jej starszy brat Benedykt, oficer wojsk napoleońskich. Po ślubie zamieszała w Walewicach, majątku męża, właściciela okazałego pałacu oraz rozległych terenów ziemskich.

Wkrótce młoda para wyjechała do Włoch. Oficjalnie był to wyjazd rekreacyjny. Nieoficjalnie - zorganizowany, by ukryć ciążę. Maria Walewska zaledwie pół roku po tym, jak stanęła na ślubnym kobiercu, urodziła syna. Wszyscy wiedzieli, że ojcem dziecka nie jest jej małżonek, ale Anastazy Walewski dał chłopczykowi swoje nazwisko. Dziecko nigdy nie poznało swojego biologicznego ojca.

W 1807 roku do Warszawy przybył Napoleon. Polacy go uwielbiali i widzieli w nim nadzieję na odrodzenie wolnej ojczyzny. Słynny strateg podsycał tę nadzieję, by zachęcić Polaków do zasilania szeregów jego armii. Maria Walewska wraz z bratem pojechała do Warszawy, by poznać wielkiego władcę, określanego mianem „pierwszego po Bogu”.

Cesarz zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. Pani Walewska była piękna, młoda i świetnie mówiła po francusku. Tego języka nauczył ją Mikołaj Chopin, ojciec słynnego kompozytora, który był guwernerem Marii i jej rodzeństwa. Napoleon stracił głowę dla nieznajomej Polki, wysyłał skrzynie wypełnione darami do Walewic. Maria odsyłała je z powrotem.

Jednak romans z potężnym władcą nie był jedynie intymną kwestią młodej mężatki. Dla polskich patriotów była to sprawa najwyższej wagi. Brat Marii, a nawet sam książę Józef Poniatowski i Talleyrand, doradca cesarza, przekonywali ją, że powinna ponownie spotkać się z Napoleonem i namówić go, by pomógł odzyskać Polsce niepodległość. Szlachcianka znalazła się pod wielką presją. Nie mogła bez końca ignorować próśb nastawionych patriotycznie Polaków oraz listów, które przychodziły do niej z Francji. Wreszcie uległa i wyjechała do Warszawy, gdzie czekał na nią jej niezwykły adorator.

Podobno podczas pierwszej randki zemdlała z wrażenia. Tym razem jednak Napoleonowi udało się zdobyć serce pięknej Polki. Para zaczęła spotykać się regularnie i dosyć często, czasem spędzali ze sobą nawet długie tygodnie. Ku zdziwieniu Napoleona, który uważał, że jest bezpłodny, po pewnym czasie okazało się, że Maria jest w ciąży. Po tej wiadomości postanowił szybko rozwieść się ze swoją żoną Józefiną i ku rozpaczy pani Walewskiej, poślubił księżniczkę austriacką - Maria Ludwikę z rodu Habsburgów. Nie kochał jej, ale uważał, że jest lepszą kandydatką na żonę, z którą może założyć własną dynastię.

Wiosną 1810 roku w Walewicach przyszło na świat dziecko cesarza i jego kochanki. Napoleon w tym czasie przebywał w podróży poślubnej. Chłopiec otrzymał imię Aleksander i nazwisko po mężu swojej matki. Pan Walewski zgodził się uznać kolejne nieślubne dziecko ze względu na pokaźny majątek, który Napoleon zapisał na Marię i jej syna.

Napoleon nigdy nie odwiedził swojej kochanki w Walewicach, choć ona miała nadzieję, że zatrzyma się w jej pałacu, gdy w 1812 roku wracał spod Moskwy, gdzie poniósł klęskę. Przygotowała dla niego sypialnię bogato zdobioną tapetami ręcznie malowanymi i sprowadzonymi z Włoch. Do wizyty jednak nie doszło.

Dwa lata później cesarz był zmuszony do abdykacji i został zesłany na wyspę Elbę. Maria mieszkała wówczas w Paryżu, gdzie wyjechała wraz z synami po rozwodzie z Anastazym Walewskim. Zdecydowała się na rozwód, bo mąż tonął w długach, a wierzyciele mogli naruszyć pieniądze jej dziecka.

W stolicy Francji zaprzyjaźniła się z byłą żoną swego dawnego kochanka - Józefiną. Na emigracji piękna Polka po raz kolejny próbowała ułożyć sobie życie, wyszła ponownie za mąż za hrabiego d'Ornano. Wreszcie znalazła mężczyznę, który naprawdę ją kochał. Miała z nim dziecko. Pół roku po porodzie - 11 grudnia 1817, zmarła roku na kamicę nerkową. Kilka dni wcześniej skończyła 31 lat.

Małgorzata Brzezińska/(mb)/(kg), WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (8)