Marianna Schreiber na konferencji partii Mam Dość 2023. "Liczą się dla nas potrzeby zwykłych ludzi"

Marianna Schreiber zdobyła popularność dzięki udziałowi w castingach do programu "Top Model". Jej obecność w telewizyjnym show wywołało niemałe kontrowersje. Widzowie oburzyli się, że żona ministra PiS chce zrobić karierę w stacji, której działalności partia jej męża nie toleruje.

Mariannie Schreiber nie udało się zostać modelką, ale nadal stara się zaistnieć w mediach. Do show-biznesu próbuje dostać się za wszelką cenę, publikując treści w mediach społecznościowych. Od jakiegoś czasu udowadnia jednak, że ma znacznie większe ambicje. Kobieta postanowiła pójść śladami męża i wkroczyć do świata polityki. Założyła własną partię i opracowała program polityczny.

O swojej decyzji poinformowała w poście na Instagramie i TikToku. Napisała, że szykuje się na najbliższe wybory parlamentarne z własną partią pod wymowną nazwą "Mam dość".

- Tak wielu z nas ucieka od polityki. Ale ona dogoni każdego, czy tego chce, czy nie chce. Tak wielu Polaków zrezygnowało z oddania swojego głosu w wyborach, ponieważ nikt nie reprezentuje ich interesu - pisała o powodach wyboru nowej drogi kariery.

Schreiber przyznała, że chce zmienić polską rzeczywistość na lepszą, dzielić się dobrem, empatią i szacunkiem wobec współobywateli. Podkreśliła również, że ma dość kategoryzowania ludzi, odrzucania tych, którzy są w stanie podjąć więcej wysiłku niż niejeden polityk. "Czy mój program rozwiąże problemy? Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie w tej chwili. Wierzę, że znajdą się fachowcy, którzy mnie wesprą" - podsumowała.

10 maja Marianna Schreiber zorganizowała konferencję prasową własnej partii. Przyznała, że oczekuje, aby dołączyli do niej ludzie, którzy stoją za wolnym wyborem i szanują drugiego człowieka. Liderka przyznała, że nie zamierza opowiadać się za skrajną prawicą ani lewicą.

"MAM DOŚĆ 2023 powstaje z moich własnych funduszy, inicjatywy i nieprzymuszonej woli. Jesteśmy partią liberalną, demokratyczną, proeuropejską. Chcemy zrzeszać osoby młode. Szerzymy konstytucyjne prawo do wolności, tolerancji, pluralizmu. W konsekwencji, szczególnie dbamy o kobiety i ich prawa" - powiedziała Marianna Schreiber na konferencji.

- Na konferencji pojawiła się między innymi Maja Staśko. Zabrakło Michała Kołodziejczaka, lidera AgroUnii, z którym będę współpracować nad jednym z projektów. Z działaniami startujemy 1 czerwca. Wszystko już jest zaplanowane. Będziemy na ulicach Warszawy, ale nie tylko - mówi już w rozmowie z Wirtualną Polską.

Podczas omawiania programu politycznego poświęciła wiele uwagi roli kobiety w polskim społeczeństwie oraz swojej działalności aktywistycznej. Zapewniała, że chce, aby rodziny LGBTQ+ mogły zakładać w Polsce rodziny i miały prawo do spokojnego życia.

Wśród najważniejszych "spraw do załatwienia tu i teraz" wymieniła: obniżenie inflacji, przywrócenie praworządności, uporządkowanie całościowe systemu edukacji, usprawnienie opieki medycznej i uporządkowanie spraw dotyczących polityki energetycznej.

- Wśród osób, które zadeklarowały pomoc, znaleźli się także lekarze, nauczyciele, ekonomiści i przedsiębiorcy. Chcemy wspólnie zadbać o rzeczy, które dla wielu polityków patrzących z góry na obywateli, wydają się trywialne. Liczą się dla nas potrzeby zwykłych ludzi - mieszkalnictwo, edukacja, godne życie i pomoc socjalna - wyjaśnia nam Marianna Schreiber.

Marianna Schreiber jest magistrą pedagogiki, a prywatnie żoną ministra PiS, Łukasza Schreibera. Para wychowuje wspólnie córkę. Schreiber dała się poznać szerszemu gronu jako uczestniczka popularnego reality show "Top Model".

Udział żony posła PiS w show stacji, które nie sympatyzuje z partią rządzącą, wzbudzał ogromne emocje. Schreiber wielokrotnie była pytana, co o jej udziale sądzi mąż. Zapewniała wówczas, że mąż ją wspiera, lecz nie będzie się publicznie wypowiadał na ten temat.

- Jak się zapewne wszyscy domyślają "Top Model" na antenie TVN nie jest programem pokazywanym na żywo. Zdążyliśmy już naprawdę dawno to przepracować. Mój mąż nie będzie się wypowiadał i to też jest moja prośba, którą on gdzieś tam uwzględnił w swoich poczynaniach. Nie będzie komentował i myślę, że to jest najlepsza decyzja. Wierzę, że prawdziwa miłość wszystko zwycięży - mówiła w rozmowie z serwisem Plejada.