Martyna Wojciechowska opowiada o adoptowanej córce. Mówi do niej "mamo"
Martyna Wojciechowska kilka lat temu adoptowała córkę. Kabula pochodzi z Tanzanii i zmaga się z albinizmem. Dziennikarka wyjaśnia, na czym polega opieka, którą otoczyła dziewczynkę i jak dzisiaj wyglądają jej relacje.
30.09.2019 10:29
Kabula była bohaterką wstrząsającego odcinka "Kobiety na Krańcu Świata". To ofiara brutalnej napaści, w wyniku której od ciosu maczetą straciła rękę. Dzięki Martynie dziewczyna, która nie widziała dla siebie żadnych perspektyw, mogła pójść na studia prawnicze.
Martyna Wojciechowska ma bardzo bliską wieź z adoptowaną córką. "Dzisiaj Kabula jest już dorosłą kobietą, zwraca się do mnie 'mamo' i do swojej biologicznej mamy, i do mnie" – powiedziała. Powiedziała, że sporo ze sobą rozmawiają na wideo-komunikatorach i piszą do siebie. "Już zawsze będę ją wspierać i do końca życia zapewnię jej opiekę w każdym możliwym wymiarze" – podkreśliła.
Martyna Wojciechowska - adopcja
Martyna Wojciechowska wyjaśniła, na czym polegała adopcja Kabuli, ponieważ wiele osób błędnie to zinterpretowało. "W Tanzanii, z której Kabula pochodzi, nie było organizacji, która mogłaby otoczyć ją sensowną opieką. Była Kabula i ja, z ogromną potrzebą pomocy" – wyznała Martyna Wojciechowska. Dziennikarka znalazła polskiego księdza, który działał na terenie Tanzanii i poprosiła go, by podpowiedział jej, jak można pomóc dziewczynce. Zawiązała współpracę ze Stowarzyszeniem Misji Afrykańskich, a potem oficjalnie przez tanzański rząd została uznana za osobę, która sprawuję opiekę nad Kabulą.
"Zobowiązałam się do pokrywania potrzeb materialnych Kabuli, widnieję w oficjalnych dokumentach jako jej opiekun i osoba za nią odpowiedzialna, ale nie było potrzeby odbieranie komukolwiek praw rodzicielskich" – wyjaśniła Martyna Wojciechowska. Po tym, jak adoptowała Kabulę, poczuła, że każdy może zmienić życie jednej osoby – a ta osoba kolejnej. To zainspirowało ją do założenia fundacji UNAWEZA.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl