Maryla Rodowicz opowiedziała o relacji z Gabrielą Kownacką. "Byłam zawstydzona"

Maryla Rodowicz ma na swoim koncie występ w serialu "Rodzina zastępcza". Przy okazji jubileuszu telewizji Polsat piosenkarka opowiedziała o swojej aktorskiej przygodzie. Ujawniła też, jak wyglądała jej relacja z Gabrielą Kownacką.

Maryla Rodowicz opowiedziała o relacji z Gabrielą Kownacką
Maryla Rodowicz opowiedziała o relacji z Gabrielą Kownacką
Źródło zdjęć: © AKPA

09.12.2022 | aktual.: 09.12.2022 17:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Maryla Rodowicz pojawiła się na jubileuszowej gali 30-lecia telewizji Polsat. Podczas imprezy piosenkarka wykonała w duecie z Piotrem Cugowskim jeden ze swoich najsłynniejszych utworów: "Niech żyje bal". Impreza była też okazją do przypomnienia jej aktorskiej przygody.

Maryla Rodowicz opowiedziała o relacji z Kownacką. "To była taka dama"

Rodowicz w rozmowie z reporterem Pomponika ujawniła, jak wspomina pracę na planie serialu "Rodzina zastępcza", w którym wcielała się w charyzmatyczną ciotkę Ulę - serialową siostrę Anki odgrywanej przez Gabrielę Kownacką. Okazuje się, że aktorka mocno onieśmielała Marylę Rodowicz.

- Gabrysia była wyniosła, to znaczny to była taka dama. Jak Gabrysia się pojawiała na planie, to oczywiście wszyscy mężczyźni się w nią wpatrywali, bo była piękna, ale mnie onieśmielała. Jak się kręci serial, to są takie duże przestoje, przerwy, a to zmiana światła, a to ustawienie planu. Ja mówiąc szczerze, nie wiedziałam, jak do niej zagadać, bo się wstydziłam. Myślę sobie, taka dama, co ja jej mogę powiedzieć, że dzieci, że koty. Ona mnie onieśmielała. Myślę, że do końca ona takie wzbudzała u mnie uczucia. Byłam zawstydzona - opowiadała Rodowicz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rodowicz opowiedziała o pracy na planie "Rodziny zastępczej". "Pierwsze odcinki były tragiczne"

Maryla Rodowicz ujawniła też, że z początku aktorstwo sprawiało jej wiele trudności. - Nauczyłam się aktorstwa, jeżeli można powiedzieć, że się nauczyłam, to powiem, że pierwsze odcinki były tragiczne. Ja nie mogłam sobie poradzić na przykład, kiedy miałam wykonać jakąś czynność. Na przykład ciocia Ula wyjmuje filiżankę z szafki i jednocześnie mówi, a tu mam w ręku teczkę, bo jestem urzędnikiem NATO i nie mogłam po prostu tego pożenić. Tego ruchu z tekstem. To mi zajęło sporo odcinków - wspominała.

Rodowicz ujawniła też, że największym wzorem na planie był dla niej Piotr Fronczewski. - Genialny aktor i obserwowałam, jak on gra. Poza tym tam grało wielu świetnych aktorów i obserwowałam - mówiła w wywiadzie dla Pomponika.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (15)