GwiazdyMarzena Rogalska wspomina zmarłego ojca. "Widziałam tatę uwięzionego w swoim ciele"

Marzena Rogalska wspomina zmarłego ojca. "Widziałam tatę uwięzionego w swoim ciele"

Marzena Rogalska to jedna z prowadzących program "Miasto Kobiet". Niedawno gościła w studio Jacka Rozenka, który opowiedział jej o objawach udaru oraz o tym, jak zmieniło się jego życie po chorobie. Poruszające wyznanie aktora sprawiło, że Rogalska wróciła do bardzo trudnych wspomnień, którymi podzieliła się w internecie.

Marzena Rogalska opowiedziała na Instagramie o zmarłym ojcu
Marzena Rogalska opowiedziała na Instagramie o zmarłym ojcu
Źródło zdjęć: © AKPA

Gościem niedzielnego wydania "Miasta Kobiet" był Jacek Rozenek. Aktor opowiedział Marzenie Rogalskiej i Ane Piżl o udarze, przez który niemal stracił życie. Zdradził też, jak doszedł do sprawności i czy najbliżsi wspierali go w rekonwalescencji. Wyznanie Rozenka bardzo poruszyło Marzenę Rogalską. Tuż po programie dziennikarka zdobyła się na szczery post, który zamieściła na Instagramie.

Poruszający wpis Marzeny Rogalskiej

Wizyta Jacka Rozenka w programie "Miasto Kobiet" wzruszyła Marzenę Rogalską. Prowadząca postanowiła podzielić się z instagramowymi obserwatorami wspomnieniami dotyczącymi jej ojca. Tata Rogalskiej zmarł sześć lat temu. Dziennikarka niejednokrotnie podkreślała, że bardzo przeżyła jego śmierć. Był dla niej bowiem wyjątkową osobą. Niedawna rozmowa z Rozenkiem przywołała bolesne wspomnienia.

"Historia Jacka mnie fascynuje i do głębi porusza, bo mimo że był blisko śmierci, mimo wielu poważnych strat, mimo mozołu rehabilitacji, mimo ogromnej samotności ma szczęśliwe zakończenie. (...) Mojemu tacie się nie udało. Wciąż pamiętam te nasze rozmowy, kiedy mama dawała mu telefon, ja mówiłam, a on milczał. Co jakiś czas mama wtrącała: Maszka, Tata wszystko rozumie, mów dalej" - czytamy w poście.

Marzena Rogalska mówi o zmarłym ojcu. "Widziałam bezsilność"

Prowadząca "Miasta Kobiet" otworzyła się na temat ostatnich chwil spędzonych z ukochanym ojcem. Rogalska przyznała, że kontakt z rodzicem stawał się coraz trudniejszy. Z obserwacji dziennikarki wynika, że ojciec wciąż zdawał sobie sprawę z tego, z kim rozmawia.

"Tata wiedział, że to ja, często było tak, że słuchał mojego głosu, kiwał głową, przytakiwał, a z oczu płynęły mu łzy. Wiele takich jednostronnych rozmów odbywaliśmy, kiedy przyjeżdżałam do rodzinnego domu, widziałam bezsilność, widziałam tatę uwięzionego w swoim ciele" - napisała.

W dalszej części postu Marzena Rogalska zastanawiała się nad sensem cierpienia."Dlaczego przytrafiają nam się takie trudne doświadczenia? Dlaczego? A dlaczego nie? Czy to ma sens? I wreszcie - czy to ma mieć jakikolwiek sens? Bezlitosna obojętność kosmosu - taką odpowiedź znalazłam dawno temu w jednej z książek" - wyznała.

Zagłosuj na #Wszechmocne 2022
Zagłosuj na #Wszechmocne 2022© WP Kobieta

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
marzena rogalskajacek rozenekudar

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (11)