Masażystki mają dość. Pytania o masaż z "happy endem" to zmora

- Zdarza się, że klienci pytają wprost o "szczęśliwe zakończenie" albo proszą o masaż w bieliźnie, bo mają "sentyment do brunetek" - mówi masażystka Sandra Kieszkowska. Z podobnym problemem mierzą się masażyści. - Mylą masaż z usługą erotyczną - denerwuje się Michał.

Masażystki mają dość. Pytania o masaż z "happy endem" to zmoraNiektórzy klienci przekraczają granice - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © East News | Wojtek Laski
Agnieszka Woźniak
50

Choć masaż to profesjonalny zabieg wykonywany przez specjalistów, nie brakuje osób, które mylą go z usługą erotyczną. Niesmaczne propozycje klientów są niestety codziennością dla wielu masażystów i masażystek. Jak radzą sobie z takimi sytuacjami?

Pytania o masaż z "happy endem" to prawdziwa zmora

Sandra Kieszkowska, doświadczona masażystka z Flow Medical Massage, opowiada o absurdalnych sytuacjach, które spotykają ją w pracy.

- Pytają: "Czy masuje pani piersi?", jakkolwiek to brzmi z ust mężczyzny, no ale fetysze są różne - ocenia w rozmowie z Wirtualną Polską. Inni, zaczynając rozmowę grzecznie, szybko przechodzą do meritum: "Czy okolice pachwin możemy tak trochę pomasować?". A najbardziej bezpośredni pytają wprost: "Czy masuje pani penisa?".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Masaż bańką chińską

Nie brakuje również wiadomości od osób, które na swoich profilach społecznościowych chwalą się rodzinnym życiem. - Piszą o masażu z happy endem, a na Facebooku widzę ich zdjęcia z żoną i dziećmi – dodaje Sandra.

Okazuje się, że nie tylko mężczyźni bywają odważni w swoich propozycjach. - Prowadzę warsztaty dla par z masażu, po których dostaję zaproszenia do trójkąta. Często to właśnie panie o to pytają.

Sandra podkreśla, że takie sytuacje nie biorą się znikąd. - Problemem są miejsca, które nazywają się salonami masażu, ale wszyscy wiedzą, co tam się dzieje – zauważa.

Klient w garniturze

- Najgorsi są klienci w garniturach, którzy demonstrują, że mają pieniądze - stwierdza Sandra Kieszkowska.

- Przyszedł pan w garniturze, żeby umówić się na masaż. Wybrał mnie, jakby to był konkurs miss. Już wiedziałam, z czym będę mieć do czynienia, ale na szczęście odziedziczyłam po tacie pyskatość – choć staram się jej używać tylko w ostateczności - opowiada. W tej sytuacji jednak się to przydało.

Klient od razu zaznaczył, że chce być masowany nago. Sandra grzecznie, ale stanowczo odpowiedziała, że w salonie obowiązują inne standardy: "Proszę założyć bokserki lub bieliznę jednorazową". Mężczyzna odpowiedział z wyższością: "We Francji czy w Stanach masuje się nago".

Podczas masażu klient zachowywał się nieodpowiednio, próbując dotykać masażystkę. -Strasznie się wiercił, raz ręką zahaczył o moje udo, raz o podbrzusze – posiedziałam, że zaraz zakończę masaż, na co on: "ale jest pani sztywna".

Sytuacji, które mogą wywołać konsternację, jest więcej. - Często słyszę komplementy na temat moich stóp – mówi Sandra. – Masuję na boso, więc klienci zwracają uwagę na ich kształt czy kolor paznokci.

O ile na żywo są to najczęściej "niewinne" komentarze, w internecie ludziom potrafią puścić hamulce. - Prowadzę social media i publikuję filmy o masażu stóp, który ma ogromne znaczenie dla całego ciała, a nawet dla wyglądu twarzy. Wtedy pojawia się wysyp tzw. stópkarzy. Proponowano mi już pieniądze za zdjęcia stóp – opowiada Sandra.

Na tym jednak się nie kończy. Niektórzy klienci, rezerwując masaż przez Facebooka, pytają wprost: "Czy to pani jest na zdjęciu profilowym? Jeśli tak, to zamawiam u pani masaż". Inni starają się być bardziej kreatywni: "Ale pani chłopak ma szczęście, że ma takie rączki. Czy swojego chłopaka też pani tak masuje?" - pytają.

Sandra Kieszkowska, masażystka
Sandra Kieszkowska, masażystka © arch. prywatne

Sandra przyznaje, że najbardziej zaskakujące są propozycje, które wykraczają poza granice profesjonalizmu.

- Raz klient stwierdził, że chce, żebym masowała go w bieliźnie, bo miał wielki sentyment do brunetek – wspomina.

Sandra apeluje do młodszych koleżanek w branży. - Jeśli masz podejrzenia co do intencji klienta, nie przyjmuj takiej osoby na masaż – radzi. Sama zrezygnowała z oferowania usług z dojazdem, ponieważ to właśnie w takich sytuacjach widzi największe zagrożenie.

- Nie polecam tego początkującym masażystkom. Coraz częściej widzę, że dziewczyny decydują się na masowanie wyłącznie kobiet, bo czują się wtedy bezpieczniej. Nie ukrywa, że w swojej pracy przyjęła szczególne środki ostrożności. - Zawsze mam przy sobie gaz pieprzowy - zaznacza.

Niesmaczne "komplementy"

Dla Iwony Blicharz, masażystki z 10-letnim doświadczeniem, granica między komplementem a przekroczeniem dobrego smaku jest cienka. - Zdarzały się sytuacje, gdy klienci komentowali moją urodę lub ciało w sposób, który wprowadzał niepotrzebne napięcie – przyznaje. – W takich momentach staram się reagować z uśmiechem, ale jasno wskazuję, że rozmowy muszą pozostać na poziomie profesjonalnym.

Jak zauważa Iwona, przekraczanie granic nie dotyczy wyłącznie jednej grupy. - Zdarza się to zarówno Polakom, jak i klientom zagranicznym, najczęściej wśród osób w średnim wieku, które wydają się mieć bardziej liberalne podejście do masażu – tłumaczy.

Tego typu klienci zdradzają się już na etapie rozmowy. - Można ich rozpoznać po zbyt swobodnym zachowaniu lub pytaniach, które wykraczają poza standardowe tematy relaksacyjne – mówi Iwona w rozmowie z Wirtualną Polską.

Kamera to podstawa

Praca masażystki wymaga nie tylko umiejętności, ale także cierpliwości i asertywności. Sasha otwarcie mówi o trudnych sytuacjach w swojej branży. - Najgorsi są klienci, którzy liczą na coś więcej niż zwykły masaż – podkreśla. – Miałam sporo takich przypadków. Wiem, że wiele dziewczyn rezygnowało z tej pracy właśnie przez takie zachowania.

Sasha podchodzi do niestosownych propozycji z dystansem.

- Na pytania o "happy end" odpowiadam spokojnie, że takich usług nie świadczę. Dodaję też, że pan pomylił miejsce – mówi.

Najwięcej problemów sprawiają jej klienci w wieku 45-60 lat. - Niektórzy próbują żartować, że gdyby byli młodsi, to... Resztę można sobie dopowiedzieć – opowiada.

Musi dbać o swoje bezpieczeństwo. - Mam w salonie kamerę. To naprawdę pomaga w trudnych sytuacjach. Staram się też nie pracować bardzo późno, bo wtedy niektórzy panowie pozwalają sobie na więcej - dodaje.

Praca masażysty: nie tylko kobiety są narażone

Jak się okazuje, problem ten dotyka również mężczyzn, którzy pracują w branży. Michał przyznaje, że gdy robił masaże relaksacyjne, nie brakowało niejednoznacznych propozycji. - To byli klienci, którzy przychodzili tam tylko w jednym celu i liczyli na coś więcej.

Bardzo często zdarzają się osoby, które mają nieczyste myśli. - Mylą masaż z usługą erotyczną. Pytają, czy masuję całe ciało, również miejsca intymne. Czasem rzucają dwuznaczne komentarze, których nawet nie chcę cytować - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską.

Czy da się rozpoznać klienta, który oczekuje innej usługi, niż przewidziano? Jak podkreśla Michał, nie ma na to wpływu ani status społeczny, ani wykształcenie. - Raz przyszedł do mnie milioner, który po wykonanym masażu rzucił: "Ale pan mnie podniecił". Takie komentarze są naprawdę nie na miejscu, to brak wyczucia i szacunku dla masażysty - podkreśla.

Choć problemem są głównie klienci płci męskiej, zdarzają się też zapytania od kobiet. - Dosłałem wiadomość od pani, która pytała, czy masuję też "miejsca prywatne". Jak powiedziałem żartobliwe, że "tak, o ile stopy i plecy to miejsca prywatne", już się nie odezwała.

Agnieszka Natalia Woźniak, dziennikarka Wirtualnej Polski

Jesteśmy ciekawi twojej opinii. Wypełnij ankietę dotyczącą zdrowego stylu życia. Znajdziesz ją TUTAJ.

Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Zasadź jeszcze w marcu. Wiosną sobie podziękujesz
Zasadź jeszcze w marcu. Wiosną sobie podziękujesz
Dodaj do jajecznicy. Więcej nie zjesz tradycyjnej wersji
Dodaj do jajecznicy. Więcej nie zjesz tradycyjnej wersji
Gdzie wyrzucać skoszoną trawę? Większość popełnia błąd
Gdzie wyrzucać skoszoną trawę? Większość popełnia błąd
"Odmawiałam różaniec". Oto co pomogło jej w głośnej wyprawie
"Odmawiałam różaniec". Oto co pomogło jej w głośnej wyprawie
Zasadź bratki w ten sposób. Będą rosły jak nigdy
Zasadź bratki w ten sposób. Będą rosły jak nigdy
Z tych grzechów nie może rozgrzeszyć "zwykły" ksiądz. Jest ich pięć
Z tych grzechów nie może rozgrzeszyć "zwykły" ksiądz. Jest ich pięć
Upubliczniono jej ostatnie zdjęcie. Zrobiono je krótko przed katastrofą
Upubliczniono jej ostatnie zdjęcie. Zrobiono je krótko przed katastrofą
Te kolory dodają lat. Unikaj ich jak ognia
Te kolory dodają lat. Unikaj ich jak ognia
Zakazany krzew w Polsce. Kara to nawet milion zł
Zakazany krzew w Polsce. Kara to nawet milion zł
Młodzi rezygnują z pracy w szkołach. Oto powody
Młodzi rezygnują z pracy w szkołach. Oto powody
Wskazała dwie oznaki zdrady. "Nigdy nie zawiodły"
Wskazała dwie oznaki zdrady. "Nigdy nie zawiodły"
Myjesz w ten sposób włosy? Coraz bardziej je niszczysz
Myjesz w ten sposób włosy? Coraz bardziej je niszczysz