Menopauza to nie koniec świata!

O klimakterium, jeśli się pisze to tak, że kobietom, które jeszcze go nie doświadczyły, odechciewa się żyć. Burza hormonalna, uderzenia gorąca na przemian z zimnymi potami, osteoporoza, suchość pochwy i depresja, to tylko niektóre z „przyjemności”, które cię czekają.

Na szczęście, nie musisz wpadać w czarną rozpacz, bo: po pierwsze - medycyna zaszła tak daleko, że wiele z tych dolegliwości można skutecznie łagodzić, po drugie - przed tobą zupełnie nowy i fantastyczny okres w życiu, jeśli tylko dasz sobie szansę spojrzeć na niego z optymizmem.

…a raczej ciało. Menopauza oznacza ostatnią miesiączkę w twoim życiu i jeśli przez kolejnych dwanaście miesięcy nie pojawiła się następna, możesz na dobre, i myślę, że również bez żalu, odrzucić wszelkie formy antykoncepcji. Koniec z listkami hormonów, wkładkami domacicznymi, prezerwatywami i tabletką po. Jesteś wolna! Seks w tym okresie możesz uprawiać bez cienia lęku, że może przytrafić się niechciana ciąża. To wspaniały czas na rozruszanie aktywności w alkowie. Na czułość, bliskość i sypialniane eksperymenty. A jeśli dokucza ci suchość pochwy, bez problemu kupisz w aptece odpowiednie preparaty na zniwelowanie tego dyskomfortu.

Na przeżywany przez ciebie okres klimakterium może nałożyć się dorośnięcie twoich dzieci. Co to oznacza? Niekoniecznie to, że teraz musisz opłakiwać puste gniazdo. Spróbuj spojrzeć na ten czas jako podarunek od losu. Specjalnie dla ciebie, po to, abyś wreszcie znalazła przestrzeń na wszystkie te pasje, czynności, marzenia i plany, których nie dało się zrealizować w codziennym kieracie. Nie czekaj zatem na emeryturę, tylko już teraz zapisz się na kurs nurkowania, salsę, wyjedź w podróż, biegaj na randki z mężem i pokaż swojej rodzinie, że ty wcale nie przekwitasz, a właśnie rozkwitasz w tym nowym dla siebie okresie życia.

Narzekałaś na przeciągające się i bolesne miesiączki? Walczyłaś z okresem podczas wakacji życia albo zamykałaś się zrozpaczona w toalecie, bo zawiodły cię tak reklamowane podpaski? Witałaś się z koleżankami z pracy porozumiewawczym mrugnięciem oka, że to znów, niestety, ten moment albo terroryzowałaś rodzinę swoim wściekłym nastrojem, bo ona, czyli miesiączka, znowu przyszła? Możesz iść na basen, kiedy chcesz, jechać na urlop bez lęku, zakładać najlepszą bieliznę każdego dnia i mieć ten „cholerny” okres wreszcie z głowy!

Kiedy pozostajesz jeszcze w okresie płodności, częściej chorujesz na mięśniaki i endometriozę, czyli zmorę wielu nawet bardzo młodych dziewczyn, sprawiającą, że w czasie okresu zwijasz się z bólu przez kilka dni lub co jakiś czas masz wątpliwą przyjemność przebywania na oddziale szpitalnym, gdzie próbują, do następnego razu, powstrzymać postępującą dolegliwość. Wraz z nastaniem menopauzy, pod wpływem burzliwych przemian hormonalnych w organizmie, wiele mięśniaków znika samoistnie. Podobnie z endometriozą, która łagodnieje wraz z ustaniem cyklu. Pamiętaj jednak, że to cię nie zwalnia od regularnych badań i szczególnej troski o swój stan. Ciesz się swoją dojrzałością w dobrym zdrowiu.

Po kulcie młodości, który zdominował lata 90. i dwutysięczne, przyszedł czas na opamiętanie. Badania demografów pokazują, że społeczeństwa kultury Zachodu starzeją się, co oznacza, że seniorzy staną się grupą społecznie dominującą. Oczywiście, kobieta w okresie klimakterium to jeszcze nie seniorka, ale dojrzałość, która rozgościła się w jej życiu, może stać się jej wizytówką.