Miał skatować swoją dziewczynę. Miłosz Pawłowski wydał oświadczenie
Miłosz Pawłowski miał brutalnie pobić swoją dziewczynę i uciec z domu. 26-latka opublikowała w sieci wstrząsające zdjęcie skatowanej twarzy. Po czterech dniach milczenia, oskarżony o pobicie trener zabrał głos.
– Mój partner złapał mnie za ręce i nogi i rzucił o podłogę – relacjonowała Katarzyna w rozmowie z Wirtualną Polską.
Miłosz Pawłowski pracuje jako trener personalny, dzięki czemu internauci natychmiast odnaleźli jego profile i zaczęli ostro komentować sprawę. "Zwyrodnialec!", "Damski bokser" - pisali.
Mężczyzna postanowił przerwać milczenie i odnieść się do stawianych mu zarzutów. W środę wieczorem opublikował oświadczenie.
– Dla mnie osobiście jest to historia, jak można zniszczyć komuś życie w trzy godziny. Całą reputację, na którą pracowałem latami – mówi Miłosz w opublikowanym nagraniu.
– Obawiam się teraz o własne życie, bo dostaję sto smsów dziennie z groźbami, że dostanę kosę albo mnie zabiją za rogiem. Współpracuję z policją, żeby jak najszybciej udowodnić swoja niewinność – powiedział Pawłowski Na koniec poprosił wszystkich, żeby wstrzymali się od oceny do momentu wyroku sądu. Zapowiedział też, że groźby, które otrzymuje, kieruje od razu na policje.
Nie skomentował w swoim oświadczeniu, kto jego zdaniem pobił dziewczynę. Sprawę wyjaśnia policja.