Mieli odmłodzić 55‑latkę. Tak wygląda po metamorfozie
Michelle Nelson przez długi czas czuła się nieatrakcyjna. Wychowała trójkę dzieci, jest szczęśliwą mężatką, ale w jej życiu brakowało prawdziwej radości. Nie akceptowała swojego wyglądu. Wybrała się do programu, w którym przeszła metamorfozę. Teraz nie przypomina dawnej siebie.
- Czuję się staro - przyznała szczerze Michelle. Przyszła do programu "Makeoverguy", licząc na pomoc w odzyskaniu pewności siebie. Chciała znów poczuć się atrakcyjna, zwłaszcza dla ukochanego męża. Zasiadając przed kamerami, bała się jednego. Wyznania prawdy o swojej przeszłości. Okazało się, że jako nastolatka doświadczyła strasznego nadużycia ze strony starszych kolegów. Wspomnienie ze szkoły średniej odcisnęło ogromne piętno na jej dorosłym życiu.
Zobacz także: Ekspertki o nieudanej stylizacji z programu Sablewskiej. "W modzie nie ma miejsca na kierowanie się wiekiem"
Christopher Hopkins, twórca programu "Makeoverguy", wyjaśnia, że sposób, w jaki Michelle się postrzega, nie odzwierciedla jej prawdziwego charakteru. Kobieta jest bowiem bardzo energiczna i aktywnie uczestniczy w życiu rodziny. - W jej przypadku chęć przejścia metamorfozy wynika z doświadczeń z lat młodzieńczych - mówi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Czułam się winna i zawstydzona"
Pochodząca z Kolorado Michelle urodziła się w wielodzietnej rodzinie. W ciągu dziesięciu lat matka Nelson urodziła kolejną czwórkę pociech. - W naszym domu zawsze dużo się działo. Miałam poczucie, że nie jestem dostrzegana przez rodziców - wspomina 55-latka. Gdy miała 14 lat, wybrała się na imprezę, na której jej rówieśnicy i starsi koledzy pili alkohol. Wtedy wydarzyła się straszna rzecz.
- Po spotkaniu ktoś zaproponował, że nas odbierze. Jak się okazało, nie była to osoba, której można było zaufać. Wykorzystał seksualnie mnie i moją przyjaciółkę. Nie przyznałam się nikomu przez lata. Trzymałam to w tajemnicy. Czułam się winna i zawstydzona. Nie wiedziałam, komu mogę zaufać - dodaje Michelle.
Niedługo później poznała swojego przyszłego męża. Oboje chodzili do katolickiego liceum. Po kilku miesiącach znajomości Michelle zaszła w ciążę. - Wszyscy mówili mi, że moje życie właśnie się skończyło. Wytykali mi, że urodziłam syna, zanim wyszłam za mąż - wyznaje. Tuż po narodzinach pierwszego dziecka Nelson wzięła ślub z ukochanym. - Jesteśmy ze sobą już 36 lat. To dla niego chcę być piękna - podsumowuje.
I Feel Old: A MAKEOVERGUY Power of Pretty Transformation
Metamorfoza Michelle robi wrażenie
Michelle chce, aby po metamorfozie otoczenie postrzegało ją jako zmysłową i zabawną kobietę, którą się czuje wewnątrz. W programie spotkała się ze specjalistką od kobiecych przemian stylu - Joann Hopkins. Po szczegółowym wywiadzie ekspertka dobrała nowy wizerunek dla uczestniczki.
Gdy przemiana dobiegła końca, Michelle zaprezentowała się na scenie. Jej występowi towarzyszyły gromkie brawa publiczności. Kobieta poczuła się widocznie pewniej w nowych ubraniach, fryzurze i wyrazistym makijażu. Styliści skrócili jej kosmyki i nadali im ciekawszy kolor. Makijaż skoncentrowano wokół oczu Michelle. Do jej figury dobrano takie ubrania, które odwracają uwagę od masywniejszych ramion.
- W końcu czuję się tak, jak chciałam - powiedziała wzruszona Michelle. Starania ekspertów doceniła także jej rodzina. Córka odwiedziła Nelson w telewizyjnym studio, komplementując matkę. Mąż Michelle połączył się z nią przez wideo rozmowę. Natychmiast przyznał, że jego żona wygląda fenomenalnie.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl