Mikołaj Roznerski zostanie ojcem? Aktor opublikował niejednoznaczne zdjęcie
Niedawno pojawiły się plotki, że Mikołaj Roznerski i Adrianna Kalska są już po ślubie. W piątek aktor znowu wywołał burzę. Pochwalił się selfie ze zdjęciem USG, na którym widoczny jest płód. Wszystko wskazywałoby na to, że para spodziewa się dziecka. Ale czy na pewno?
Mikołaj Roznerski i Adrianna Kalska są razem od 2018 roku i należą do grona najbardziej lubianych par w polskim show-biznesie. Niedawno spekulowano na temat tego, czy zakochani są już po ślubie, jednak okazało się, że jeszcze wszystko przed nimi. Roznerski i Kalska chcieliby się pobrać w Wenecji, bo to właśnie tam aktor oświadczył się swojej wybrance. Nie jest to jednak możliwe w związku z pandemią koronawirusa. Wiadomo, że obecnie ceremonia została przełożona.
Jednak gwiazdy "M jak miłość" lubią wprowadzać swoich obserwatorów w błąd. Tym razem Roznerski opublikował fotografię, która wskazywałaby na to, że Adrianna Kalska niedługo zostanie mamą. Roznerski ma syna Antoniego z poprzedniego związku z Martą Juras.
Adrianna Kalska jest w ciąży?
Już w sierpniu pojawiły się pierwsze spekulacje na temat ciąży Adrianny Kalskiej. Aktor opublikował wówczas zdjęcie partnerki tańczącej na łące. Kalska romantycznie obejmuje rękoma słońce, a światło odbija się, tworząc na jej brzuchu kształt oka.
"Był zachód słońca. Ona tańczyła na łące, ja robiłem zdjęcie i przyleciało UFO. Chyba. Albo nie wiem.... Duży robak świętojański. Tak czy siak, modelka uratowała to zdjęcie" – zażartował, a w komentarzach posypały się gratulacje. Para nie potwierdziła jednak plotek.
Niemalże miesiąc później na profilu aktora pojawiła się kolejna fotografia. Tym razem nie przedstawia ukochanej. Roznerski zrobił sobie selfie ze zdjęciem USG dziecka. Był też bardziej oszczędny w słowach. Jedyny opis do posta to hasztag "taka sytuacja". W komentarzach znowu pojawiły się gratulacje, ale ci bardziej uważni obserwatorzy zauważyli, że na zdjęciu oznaczony jest film "8 rzeczy".
Adrianna Kalska nie chwaliła się natomiast ciążą w swoich mediach społecznościowych, więc można wnioskować, że to jedynie żarty aktora. Nikt nie ma jednak całkowitej pewności.