Mikołaj Roznerski o dorastaniu na wsi. "Dzieciństwo nie było beztroskie"
Mikołaj Roznerski nie wstydzi się tego, skąd pochodzi. W nowym wywiadzie opowiedział o dzieciństwie na wsi i ojcu, którego błędów nie chce powtarzać w relacji ze swoim własnym synem.
Mikołaj Roznerski - dzieciństwo
Kilka miesięcy temu Mikołaj Roznerski wyznał, że w młodości cierpiał na anoreksję. Ponad rok spędził w szpitalu. Złożyło się na to kilka czynników, w tym rozwód rodziców i przeprowadzka na wieś do ojca. Życie tam nie było łatwe dla dorastającego chłopca, musiał ciężko pracować w ubojni drobiu. Do tego wstydził się rodzinnego domu.
Dzisiaj Roznerski znowu wraca do tamtych czasów. – Mój tata był rolnikiem, bardzo zajętym człowiekiem. Wstawał do pracy wraz ze wschodem słońca, a kończył gdy słońce zachodziło. Żył wyłącznie pracą – wspomina 37-letni aktor w rozmowie z Oskarem Mayą z "Party". – Ja i moje rodzeństwo jesteśmy wychowani w podobnym duchu. Nasze dzieciństwo nie było beztroskie – dodaje.
Aktor nie miał bliskiej relacji z ojcem. Przyznaje, że nie pamięta, by ten go przytulał czy czytał mu bajki na dobranoc. – Był dobrym człowiekiem, ale przede wszystkim pracował – zauważa. Roznerski wie, z czego to wynikało. Jego tata wyniósł to z domu. On sam jednak inaczej patrzy na wychowywanie. Swojemu synowi chce dać jak najwięcej miłości. – Chcę, by fundamentem były relacje – podkreśla.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl