Mila i Ashton zrobili wyjątek. Po raz pierwszy pokazali się z dziećmi publicznie
Para uchodzi na szczęśliwą i niezwykle uroczą. Od kiedy pojawiły się w ich związku dzieci, wypowiedzi aktorki wzbudzają powszechny zachwyt wśród kobiet na całym świecie. Otwarcie opowiada ona o trudach macierzyństwa. A wie, co mówi, bo nie zdecydowała się na nianię jak inne gwiazdy. Mimo tego, że nie idealizuje ona rodzicielstwa, podkreśla, że jest szczęśliwa i zależy jej na tym, by znać swoje dzieci, a nie tylko je "widywać".
19.07.2017 | aktual.: 19.07.2017 20:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mila i Ashton uznawani są za jedną z najbardziej normalnych par Hollywood. Na zdjęciach, które udaje się zrobić paparazzim, wyglądają na rozluźnionych. Bez nadęcia, przesadnych stylizacji czy tony makijażu. Mogłoby się wydawać, że wiodą normalne życie, jak miliony rodzin na świecie. To jednak tylko złudzenie. Wystarczyło, żeby pojawili się z dziećmi na FINA World Championships w Budapeszcie, a już wzbudzili ogromne poruszenie. Czy ktoś wtedy jeszcze oglądał zawody?
7-miesięczny syn i dwuletnia córeczka wyglądali uroczo, siedząc na kolanach sławnych rodziców. Maluchy może i nie do końca rozumieją, co oglądają i dlaczego, ale Mila i Ashton, jak wielu troskliwych rodziców, pragną pokazywać im świat i możliwości, jakie on daje. Jednocześnie ograniczają do minimum publiczne pokazywanie dzieci. Dlaczego? Od początku założyli, że będą się starali zapewnić maluchom normalne dzieciństwo.
Zobacz też: Paulina Sykut-Jeżyna: matka idealna