Długo ukrywali swoją miłość. Mówią o reakcji ludzi
28 maja urodziny obchodzi Marcin Szczygielski - ceniony pisarz, dziennikarz i grafik. Od lat jest związany z krytykiem filmowym Tomaszem Raczkiem. Ich historia to opowieść o niespodziewanym spotkaniu, ostrożności, a w końcu wielkim uczuciu, któremu trudno było się oprzeć. - Reakcje były wręcz entuzjastyczne - wspominają.
Marcin Szczygielski o kulisach związku opowiedział kiedyś w rozmowie z "Super Expresem". Wyznał, że nie planował niczego wielkiego, kiedy wspomniał znajomemu, że może dałby się zaprosić na randkę. Z jednym zastrzeżeniem — z kimś starszym, dojrzalszym, kto ma "dobrze poukładane w głowie". Znajomy zaprosił go na kolację, nie zdradzając, kto będzie gościem. Tam właśnie po raz pierwszy zobaczył Tomasza Raczka.
Pierwsze wrażenie? Nerwy. — To był ktoś bardzo znany. Bałem się, że będzie zarozumiały — wspominał Marcin. Obawiał się, że Raczek może być wyniosły, ale spotkało go zaskoczenie. — Okazał się jednak strasznie fajnym facetem. Wtedy też rozstał się ze swoim partnerem... Zauważyłem, że on jest mną zainteresowany. Ja też byłem nim, ale wtedy byłem młodym grafikiem, on znanym facetem z telewizji. Pomyślałem, że on ma szanse poznać tylu fajnych ludzi, że ze mną to nie wypali.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Raczek i Olbrychski o polskim kinie
A jednak... Już dwa dni później Raczek zadzwonił z propozycją wspólnego sylwestra. Po tej nocy uznał, że są parą. Marcin potrzebował więcej czasu, dla niego było "trochę za szybko", ale Tomasz nie zamierzał zwlekać. Dwa tygodnie później zapukał do jego drzwi z Adamem, informując: "on wynajmie twoje mieszkanie". Decyzja o wspólnym życiu zapadła bez negocjacji.
— No i w ten sposób dowiedziałem się, że wprowadzam się do niego. Zostałem postawiony pod murem — opowiadał Szczygielski. Sceptycyzm towarzyszył mu jeszcze przez kilka miesięcy. Aż w końcu zrozumiał, że to uczucie, przed którym nie ma sensu się bronić. Miłość, która zaczęła się od niepewności, przerodziła się w trwały związek.
Choć są razem od 1994 r., na coming out zdecydowali się w 2007 roku. W rozmowie z Mariuszem Szczygłem dla "Rozmowy (nie)wygodne" w TVP Info Tomasz Raczek opowiedział o okolicznościach wyznania. Raczek napisał wstęp do książki Berek autorstwa swojego partnera. — Spodobała mi się ta książka (…) i w tej euforii na końcu napisałem, że przepełnia mnie szczęście, że tę książkę napisał ktoś, kto jest moim partnerem od wielu lat i jestem z tego dumny. Więc to ostatnie zdanie okazało się właśnie tym coming outem. Naszym wspólnym zresztą.
— Jeżeli nie jesteśmy odważni, nie będziemy walczyć o siebie, więc nie będziemy sobą. Jeżeli nie jesteśmy odważni, nie będziemy mieli w ogóle swojego życia. To jest najważniejsze ze wszystkiego — podkreślił mężczyzna.
Reakcje na ich związek były w większości pozytywne, co zaskoczyło parę. W rozmowie z "Faktem" wyznali:
— Nie spodziewałem się tego, ale reakcje były wręcz entuzjastyczne. Sąsiedzi z osiedla, na którym mieszkamy, zaczepiają nas i mówią, że są z nas dumni. Myślę, że Polacy cenią odwagę i szczerość. Jesteśmy bardziej europejscy niż nam się wydaje — powiedział Tomasz Raczek.
— Postawiliśmy na otwartość i uczciwość, a w zamian otrzymaliśmy szacunek. Żaden czarny scenariusz się nie sprawdził — dodał jego partner.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.