Kiedy nastolatki zostają rodzicami, zwykle uwaga skupia się na przyszłej matce. A przecież dla młodego ojca to również bardzo trudna sytuacja
Kiedy nastolatki zostają rodzicami, zwykle uwaga dorosłych skupia się na przyszłej matce. Tymczasem dla młodego ojca to również bardzo trudna sytuacja. Kiedy dowiaduje się, że jego dziewczyna jest w ciąży, czuje się zagubiony i przerażony. To, czy odnajdzie się w nowej roli, w dużej mierze zależy od wsparcia dorosłych.
Tekst: Monika Doroszkiewicz
Młodociani ojcowie
W Unii Europejskiej młodzi ludzie coraz wcześniej rozpoczynają inicjację seksualną. Tylko że w wielu krajach zachodnich istnieje edukacja seksualna, której Polsce brakuje. W domach seks i antykoncepcja wciąż są tematem tabu. To sprawia, że dzieci rozpoczynają współżycie bez przygotowania i zabezpieczenia. Młodzież co prawda może po wiedzę sięgnąć do Internetu, ale nie zawsze treści, na jakie tam trafią, dają im rzetelną wiedzę, a pornograficzne mogą wręcz szkodzić. W efekcie młodzi wstydzą się zapytać o prezerwatywę w sklepie, czy aptece. Chłopcom wydaje się, że to dziewczyna powinna zadbać o antykoncepcję, a dziewczyna, że przecież nie będzie mu kupowała prezerwatywy. A zdarza się, że młodzi mężczyźni uważają, że partnerka w ogóle nie musi się zabezpieczać podczas pierwszego stosunku, bo dziewictwo chroni ją przed niechcianą ciążą - takie mity na temat życia seksualnego pojawiły się w rozmowach przeprowadzonych z młodocianymi ojcami, zrealizowanych przez Centrum Badania Opinii Społecznej w ramach Kampanii
na Rzecz Świadomego Rodzicielstwa „Kiedy 1+1=3".
Młodociani ojcowie
Brak edukacji seksualnej to prosta droga do wzrostu liczby młodocianych ojców, nieświadomych konsekwencji uprawiania seksu. I nie jest prawdą, że tylko w środowiskach patologicznych nastolatki zostają ojcami, często są to tzw. dobre domy - zamożne i inteligenckie. Jak pokazują badania CBOS, ich pierwszy raz nie był pod wpływem głębokiego uczucia, ale wynikał z chęci zaimponowania kolegom i z poczucia fałszywej dorosłości.
Młodociani ojcowie
Reakcje partnerów na wieść, że zostaną ojcami były najczęściej negatywne. Według Badania Kampanii na Rzecz Świadomego Rodzicielstwa „Kiedy 1+1=3”, były to wściekłość, złość, załamanie, panika, strach, poczucie zdruzgotania, wielkie przerażenie, totalny stres, niemożność pogodzenia się z faktem zostania ojcem.
Młodociani ojcowie
- Nagle spada na nich olbrzymia odpowiedzialność, na którą nie czują się jeszcze gotowi. Zaakceptowanie wczesnego ojcostwa nie jest łatwe i jak wynika z badań przeprowadzonych na rzecz kampanii "Kiedy 1+1=3", niektórzy w ogóle nie pogodzili się z tym faktem. Oczywiście nie jest to reguła. Niektórzy reagują lękiem, ale skrycie mogą się cieszyć – mówi Marta Żurowska psycholog, psychoterapeutka z Gabinetu Psychologicznego adAlta w Warszawie. Wspomniane badania pokazały też, że wiadomość o tym, że będą ojcami powodowała, że chłopcy czuli obowiązek psychicznego wspierania partnerki. Prawie połowa badanych mężczyzn stwierdziła jednak, że nie mogli dać go partnerce, bo sami byli kompletnie zagubieni. Młodociane matki wymieniały swych partnerów jako osoby, które im pomagały, na trzecim miejscu - po bliższej i dalszej rodzinie: matce, rodzeństwu, ojcu, babci, czy cioci.
Młodociani ojcowie
Kiedy młody chłopiec dowiaduje się, że będzie ojcem, w ciągu 9 miesięcy musi nagle wydorośleć i zrezygnować z praw jakie daje dzieciństwo. Musi zająć się już nie tylko szkołą, ale też dzieckiem. Niektórzy muszą też pomyśleć o zabezpieczeniu finansowym rodziny.
Młodociani ojcowie
- Wszystko zależy od dojrzałości młodego taty i od wsparcia na jakie może liczyć. Młodzi chłopcy muszą się zmierzyć z przyspieszoną dojrzałością. Przed rodziną stoi natomiast wyzwanie wprowadzenia syna w świat dorosłych. Negatywna reakcja rodziców, czy nakłanianie do zerwania z partnerką, bo i tak się zdarza, bardzo utrudniają odnalezienie się w tej sytuacji – mówi Marta Żurowska. Wiele zależy od jego dojrzałości, ale też relacji z dziewczyną – jak długo są razem, czy łączy ich uczucie. Poza tym, często popełnianym błędem jest odsuwanie chłopaka od przyszłej mamy, na zasadzie, że on i tak nic nie wie o ciąży. Tymczasem wspólne wizyty u ginekologa, czy w szkole rodzenia przygotują go do bycia ojcem, zanim urodzi się dziecko.
Tekst: Monika Doroszkiewicz