Mocne słowa trenerki, która pokazuje swoje niedoskonałości. "Zafiksowaliśmy się na fizyczności"
Potrafimy kompletnie ignorować sygnały własnego ciała, nie czuć go, nie szanować, nie mieć z nim kontaktu. Takie mam wnioski po "X" latach pracy z drugim człowiekiem - zwraca uwagę Karolina Ito, jedna z bohaterek akcji Fake Off, Dominiki Cudy.
24.03.2018 | aktual.: 24.03.2018 11:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O Karolinie Ito pisaliśmy kilka dni temu, gdy dołączyła do akcji Fake Off. Kobieta bierze udział w projekcie Dominiki Cudy, która pokazuje, jak wyglądamy naprawdę. Fotografka chce zwrócić uwagę, że nawet uważane przez nas za perfekcyjne kobiety, nie mają perfekcyjnego ciała. Do projektu zaprosiła już m.in. Kasię Dziurską i Kasię Bigos.
Trenerka Karolina Ito była ostatnio gościem w Radiu Chilli Zet. Razem z fotografką opowiadała o akcji, która - jak podkreślają kobiety - jeszcze się nie kończy. Po audycji Ito zamieśiła na swoim profilu na Instagramie poruszający wpis.
"Z jednej słowy zafiksowaliśmy się na fizyczności, wyglądzie, udoskonalaniu wszystkiego co się da, z drugiej potrafimy kompletnie ignorować sygnały własnego ciała, nie czuć go, nie szanować, nie mieć z nim kontaktu. Takie mam wnioski po X latach pracy z drugim człowiekiem. Kobiety potrafią wydać morze kasy na ciuchy i kosmetyki, a nie przejmują się brakiem okresu, nie wiedzą, kiedy mają owulację. Faceci potrafią się zajechać dla rodziny, brzydko mówiąc za........ć, pracować po 18 godzin i się przy tym nie skarżyć. Bo przecież twardym trzeba być i trening robić do porzygu, po kilku godzinach snu. A to że coś tam boli, co się porobiło?" - pisze Ito.
Dodaje, że ubieramy się w markowe ubrania, ale wstydzimy się rozebrać przy drugim człowieku. I to nawet nie chodzi o sytuację intymną, a o przebranie się w szatni w klubie. "Co nas tak naprawdę definiuje? Co się porobiło?" - dopytuje kobieta. Karolina zwraca uwagę, że "mówienie, że liczy się tylko wnętrze, jest niespójne". "Bo widzę po sobie i ludziach, z którymi pracuję, że gdy w swoim mniemaniu wyglądają lepiej, to mają większą chęć do życia, częściej się uśmiechają i tym samym fajniej im się żyje. Wcale nie są to ludzie uzależnieni od fejsa, insta i selfie i zafiksowani na super niskim body facie" - dodaje.
Bohaterka projektu Dominiki zwraca uwagę, aby mądrze korzystać z social mediów. Bo gdy nasi znajomi dodają super zdjęcia na ich profil, to powinna być to motywacja, a nie porównywanie się i próba upodobnienia się do sąsiada, życie nie swoimi marzeniami. Ito dodaje, że ciało to "historia, blizny, rozstępy i kontuzje" i jeśli choć jednej osobie pomogą zdjęcia wykonane przed Cudę, to będzie ona zadowolona.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl