Monika Zamachowska: "Nie miewam jeszcze ataków paniki"
Monika Zamachowska kilka miesięcy temu została zwolniona z TVP. Do tej pory nie wykonuje pracy w zawodzie. Na brak zajęć jednak nie narzeka, a jeśli chodzi o brak pieniędzy... z pomocą przychodzi karta debetowa.
Monika Zamachowska zakończyła współpracę z TVP w niefortunnym czasie. Pandemia koronawirusa spowodowała, że show-biznes stanął w miejscu, a rynek pracy funkcjonował na wstrzymanym oddechu. Dziennikarka znalazła już nową pracę, jednak jak przyznaje w rozmowie z portalem Jastrząb Post, do telewizji śniadaniowej z pewnością nie wróci.
"Nie będę już prezenterką telewizyjną w telewizji śniadaniowej. Myślę, że to jest bardzo cudowny etap w mim życiu, który się niewątpliwie zakończył. Zakończyła się też nieodwołalnie moja współpraca z TVP. I mam plany, które nie zostały zwieńczone podpisem na wykropkowanym miejscu, więc nie mogę o tym mówić" – mówiła.
Karta debetowa pomogła Zamachowskiej w trudnych chwilach
Przyznała również, że spokój w trakcie miesięcy bez pracy pomogła zachować jej karta debetowa.
"Mam bardzo duży debet, który mogę wciąż wykorzystywać w moim ulubionym banku. I jeszcze długo mi do denka. Dużo mi brakuje, w związku z tym nie miewam jeszcze ataków paniki. Czy to się zmieni? Mam nadzieję, że nie" – żartowała.
Obecnie Zamachowska oddaje się zajęciom domowym. Gotuje, sprząta, zajmuje się dziećmi i spędza czas z mężem. Znajduje również czas, aby dopracować swój doktorat. Póki co, pracy jej nie brakuje.