"Mam zapasy". Przygotowuje się na czarny scenariusz

Dorota Wellman otwarcie mówi o tym, że przygotowuje się na gorsze czasy. - Wierzę, że będzie dobrze, a gdyby dobrze nie było, jestem przygotowana na różne sytuacje kryzysowe (...). Wiemy, jak się zachować, wiemy, co zrobić z pieniędzmi - ujawniła dziennikarka w nowym wywiadzie.

Dorota Wellman o sytuacjach kryzysowych
Dorota Wellman o sytuacjach kryzysowych
Źródło zdjęć: © AKPA

16.12.2024 | aktual.: 16.12.2024 10:55

W wywiadzie dla magazynu "Zwierciadło" dziennikarka i prezenterka mówi o swoim podejściu do sytuacji kryzysowych. Jej zawód nauczył ją radzić sobie ze stresem. Jak twierdzi, poprzez działanie i "bycie twardzielem" potrafi z nim skutecznie walczyć.

Wellman przygotowuje się na najgorsze

Okazuje się, że obecna sytuacja na świecie i to, co dzieje się tuż za naszą wschodnią granicą, odbiera jej spokój. Dziennikarka ma gotowy plan i czeka na rozwój wydarzeń.

- Wierzę, że będzie dobrze, a gdyby dobrze nie było, jestem przygotowana na różne sytuacje kryzysowe. Mam np. zapasy, bo wystarczy blekaut w Polsce, żebyśmy przepadli. Mam omówione ze swoimi bliskimi, co zrobimy, kiedy zdarzy się sytuacja krytyczna. Wiemy, jak się zachować, wiemy, co zrobić z pieniędzmi. (...) Jesteśmy przygotowani na bardzo różne scenariusze, ale nie wałkujemy ich, nie międlimy, nie mówimy o nich wielokrotnie, bo to tylko stres napędza. Słuchamy ludzi mądrych i staramy się ich rady wcielać w życie, w swój "plan ratunkowy" - zdradziła.

- Choć oczywiście nie sposób przygotować się na wszystko, ale na pewno na różne trudne sytuacje jesteśmy gotowi bardziej niż inni. Wojna była jedną ze spraw, które omówiliśmy. Co będzie z nami, co może się wydarzyć, przygotowaliśmy się na miarę naszych możliwości - dodała Dorota Wellman na łamach "Zwierciadła".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wyznaje, jakie ma podejście do śmierci

Dziennikarka zdradziła również, że rodzina już wie, co powinna zrobić po jej śmierci. Nie są to łatwe tematy, jednak to jej świadoma i przemyślana decyzja, którą chciała omówić już teraz.

- Mamy też omówioną sytuację, kiedy umrę. Ustalone jest, co się ma wydarzyć potem, jakie są moje decyzje. Podjęłam je świadomie i chciałam, żeby moi bliscy je znali. Mój syn doskonale wie, że życzę sobie, żeby moje organy, te sprawne, zostały przekazane innym ludziom, którzy walczą o życie, żeby nie stosowano wobec mnie uporczywej terapii, jeśli będę w stanie beznadziejnym. Kuba wie, jakie są decyzje dotyczące naszego domu, jak chcę, żeby wyglądał mój pogrzeb. Mamy te wszystkie sprawy omówione i mamy je zamknięte - zdradza Wellman.
© Materiały WP

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Źródło artykułu:WP Kobieta
dorota wellmanwywiadkryzys

Wybrane dla Ciebie