Musiał płacić za wakacje narzeczonej. Mężczyzna nie wie, co robić

Mariusz pojechał ze swoją partnerką na urlop na Mazury. Nie może jednak powiedzieć, że w czasie wolnych dni wypoczął, a wszystko to przez jego partnerkę. Teraz o swoim doświadczeniu pisze na forum WP Kafeteria. "Właśnie wróciłem z urlopu z dziewczyną, z którą jestem już 3 lata. W tym roku miałem się oświadczać, a teraz to już nie wiem" – rozpoczyna swoją historię mężczyzna.

Jak przyznaje, w czasie czterodniowego wyjazdu na Mazury musiał płacić zarówno za siebie, jak i swoją partnerkę. Dodatkowo mężczyzna narzeka na swoją ukochaną: "Codziennie o coś pretensje – a to że niepościelone łózko, a to że dzwonię do brata itp.". Teraz mężczyzna zastanawia się nad tym, czy jego relacja jest uczciwa. Na koniec zadaje pytanie: "czy związek wiąże się ze sponsoringiem?"

W odpowiedzi mężczyzna dostał wiele opinii. Internauci przyznawali, że takie wspólne wyjazdy potrafią pokazać prawdziwe oblicze partnerów. "Związek nie wiąże się ze sponsoringiem i nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że jedna strona za wszystko płaci, a druga wydaje tylko na swoje przyjemności" – pisał jeden użytkownik.

Inni dodawali, że mężczyzna nie powinien brać ślubu z obecną partnerką. "Po ślubie będzie tylko gorzej. Jeśli szukasz partnerki, a nie utrzymanki, to lepiej zakończ obecny związek i znajdź nową" – radzili użytkownicy.

Część internautów przestrzegała także, by sprawy związane z podziałem kosztów ustalać na początku związku. "Jeśli od początku nie opowiedziałeś się wyraźnie i pozwoliłeś na układ, który ci nie odpowiada, nie miej teraz pretensji do kobiety" – pisał dyskutant.

Pieniądze niewątpliwie potrafią wywołać wiele nieporozumień, także w związku. Każdy ma swoją receptę na uczciwy podział kosztów. Warto jednak pamiętać o tym, by rozmawiać o swoich problemach i jak najwięcej komunikować się.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl