Musiała zmienić podejście. Mówi, gdzie zaprowadził ją perfekcjonizm
- Bywa trudno, bywa pod górę, chce mi się płakać i krzyczeć, czasem ze złości - przyznała Magda Mołek w rozmowie z Olą Kwaśniewską. Mimo trudnych chwil wraz z wiekiem nauczyła się odpuszczać, akceptować siebie i nie zadręczać się podjętymi już decyzjami.
Magda Mołek to jedna z najbardziej rozpoznawalnych dziennikarek w Polsce. Do telewizji trafiła mając 19 lat. W 2004 została prezenterką telewizji TVN. W 2020 zostawiła tradycyjne media i założyła kanał "W moim stylu" na YouTube.
Prywatnie ma za sobą dwa małżeństwa. Od 2001 do 2005 roku mężem Mołek był Daniel Lewczuk. W 2011 roku dziennikarka wyszła za mąż za Macieja Taborowskiego, z którym ma dwóch synów: Henryka oraz Stefana. W środę 6 marca poinformowała o rozstaniu.
W rozmowie z Olą Kwaśniewską Magda Mołek wyznała, że przez lata mierzyła się z presją, którą sama na siebie nakładała. W ramach projektu "Jestem Kobietą" córka Aleksandra Kwaśniewskiego pyta gwiazdy m.in. o to, czym współcześnie jest kobiecość.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Najpiękniejsza twarz TVN-u" nie miała łatwo
Magda Mołek skończyła 47 lat. Gwiazda przez lata zachwycała swoich fanów na szklanym ekranie. Określana jako "najpiękniejszą twarz TVN-u". Wielokrotnie musiała mierzyć się jednak z krytyką.
- Łatka "najpiękniejszej twarzy TVN-u" wzbudza emocje. Wszyscy wiemy jakie. Kiedyś ludzi można było zabić gazetą - wyznała w rozmowie z Olą Kwaśniewską.
Dziennikarka cały czas chciała udowodnić wszystkim wokół, że swój sukces zawdzięcza swoim kompetencjom, a nie fizycznym atrybutom.
- Całe życie chciałam być postrzegana jako ta, która wie, a nie ta, która wygląda - zaznaczyła Magda Mołek.
Praca w mediach negatywnie wpłynęła na jej samoocenę. Przyznała, że w tym środowisku dużo częściej mówi się o błędach, aniżeli chwali za dobrze zrobioną pracę.
- W swojej karierze dziennikarskiej zdarzyło mi się tylko dwa razy usłyszeć od swoich szefów (dwóch różnych), że im się coś podobało, co ja zrobiłam - stwierdziła.
Ola Kwaśniewska spytała, jak radzi sobie z upływem czasu. Stwierdziła, że kobiety po 40-tce nie mają łatwo. Zwróciła uwagę na pewien dysonans - wymaga się, by dbały o siebie i ukrywały zmarszczki, ale równocześnie zachowały pozory naturalności, by pokazać, że akceptują siebie i swój wiek. - Jak zbierzesz to wszystko do kupy, to wydaje się bardzo kretyńskie - stwierdziła Kwaśniewska.
Magda Mołek przyznała, że nie ulega tej presji. - Naprawdę nie zajmuję się tym, co robi ze mną upływ czasu. Nie da się z tym walczyć. To jest największa wartość, jaką mamy - czas. Możesz mieć pieniądze, a potem ich nie mieć (...), ale czasu nikt ci nie odda - odpowiedziała.
Przyznała żartobliwie, że niedoskonałe światło w łazience i fakt, że na co dzień nie nosi okularów sprawiają, że nie widzi, jak się starzeje. - Jest to jakiś myczek - stwierdziła z uśmiechem.
Czytaj także: Magda Mołek bierze rozwód. Z mężem była 13 lat
Mówi, gdzie zaprowadził ją perfekcjonizm
Magda Mołek przyznała, że wraz z wiekiem nauczyła się odpuszczać. I nie chodzi tu o presję, którą narzucali jej inni. Z tej - jak przyznała - wyleczyła się po odejściu z telewizji.
Przez lata mierzyła się z ogromnymi oczekiwaniami wobec siebie. - To mnie doprowadziło do choroby, moje ciało mi odmówiło któregoś razu posłuszeństwa. Coraz bardziej było mi niedobrze z samą sobą - powiedziała w rozmowie z Kwaśniewską. Na szczęście obecnie już ma to za sobą.
- Wyleczyłam się z tego niekończącego się 'kminienia'. Czy ja dobrze zrobiłam? Czy to był dobry wybór? No Magda, taki był wybór. Wtedy podjęłaś taką decyzję i teraz są tego konsekwencje. Dzień dobry, witamy w dorosłości. Bywa trudno, bywa pod górę, chce mi się płakać i krzyczeć, czasem ze złości, niesprawiedliwości albo bezsilności, ale jestem w tym stanie. Wszystko już mogę przeżyć - podkreśliła.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
