Na potęgę wszczepiają tanie i niebezpieczne implanty piersi
Wiele mieszkanek Wenezueli ma obsesję na punkcie piękna. Sztucznego i zagrażającemu ich życiu, ale to się nie liczy. W tym kraju kobiety marzą o posiadaniu miseczki C lub D. Są tak zdesperowane, że nie zważają na ryzyko i decydują się na wątpliwej jakości implanty z Chin. Często dopiero po operacji okazuje się, że mają nie ten rozmiar, o którym śniły.
W tym kraju nawet manekiny wyglądają tak, jakby poszły pod nóż. Wiele mieszkanek Wenezueli ma obsesję na punkcie piękna. Sztucznego i zagrażającemu ich życiu, ale to się nie liczy. Kobiety marzą o posiadaniu miseczki C lub D.
Są tak zdesperowane, że nie zważają na ryzyko i decydują się na wątpliwej jakości implanty z Chin. Często dopiero po operacji okazuje się na przykład, że mają nie ten rozmiar, o którym śniły.
Wenezuela w czołówce
"Kobiety w naszym kraju narzekają na braki dotyczące wyglądu, są zakompleksione" - przyznaje Ramon Zapata, prezes Stowarzyszenia Chirurgów Plastycznych.
Wenezuela przoduje w rankingach na największą liczbę wykonanych operacji plastycznych, a pacjentki najczęściej proszą właśnie o wszczepienie implantów.
85 tys. operacji
W ubiegłym roku wykonano ok. 85 tys. takich operacji. W rankingu Wenezuelę wyprzedziły tylko Stany Zjednoczone, Meksyk, Brazylia - kraje ze znacznie większą populacją.
Podczas wiosennych, antyrządowych, ulicznych demonstracji obok plakatów z żądaniami obniżenia cen żywności, były te dedykowane zbyt drogim operacjom powiększenia biustu.
"Chcę być piękniejsze niż ty"
"U nas obowiązuje kultura i wzorzec, który zawiera się w słowach: chcę być piękniejsze niż ty. Dlatego nawet mieszkanki slumsów często mogą się pochwalić implantami" - komentuje na łamach "Daily Mail" Daniel Slobodianik, chirurg.
Lekarz przeprowadzał kiedyś kilka operacji tygodniowo, ale teraz, mimo olbrzymiego zainteresowania, poprzestaje na dwóch miesięcznie. Z tą decyzją nie mogą się pogodzić pacjentki, które codziennie dzwonią i błagają go o zabieg, pytają o dostępne rozmiary implantów.
Gdy w kilku miejscach spotkają się z odmową, ratunku szukają na tzw. czarnym rynku.
Chiński model kosztuje 600 dolarów
Zaaprobowane przez odpowiedni instytucje kontrolujące implanty kosztują ok. 600 dolarów. Chińskie odpowiedniki nawet jedną trzecią tej ceny - jak donosi portal ABC News.
Były, nieżyjący już prezydent Wenezueli Hugo Chavez, nazwał obsesję na punkcie chirurgii plastycznej "monstrualną". Walczył też z praktyką wszczepiania implantów dziewczynom poniżej 15 roku życia, co nie należało do rzadkości.
Ćwiczenia poprawiające kształt biustu
Pompki i ćwiczenia z hantlami poprawią wygląd twoich piersi. Zobacz, jak ćwiczyć.