Przekazała nowe wieści o zdrowiu. Mówi o tym otwarcie

Anna Starmach już prawie rok temu zrezygnowała z telewizyjnej kariery. Niestety znana cukierniczka była do tego zmuszona. Wszystko przez chorobę, która momentami nie pozwalała jej wstać z łóżka. Teraz otworzyła się i opowiedziała o swoich zmaganiach z depresją.

Anna StarmachAnna Starmach
Źródło zdjęć: © AKPA
13

Anna Starmach to absolwentka szkoły kulinarnej w Paryżu i autorka książek kucharskich. Popularność i sympatię widzów zyskała za sprawą roli jurorki w programach "MasterChef" i "MasterChef Junior". Dzięki temu stała się również autorytetem w swojej dziedzinie i jednocześnie jedną z najpopularniejszych kucharek w Polsce.

Dzisiaj jej kariera została jednak zawieszona z powodu depresji, która odebrała jej siłę do dalszego działania. - Nikomu nie życzę, żeby pierwsze kroki stawiał z tak dużą publicznością... To był dla mnie, osoby wrażliwej, bardzo duży koszt emocjonalny i psychiczny. Choruję na depresję, praca w telewizji też się do tego przyczyniła – opowiadała w wywiadzie dla "Wprost".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pyszne obiady według Anny Starmach

Starmach o chorobie

Anna, biorąc udział w podkaście "Ładne Bebe" postanowiła powiedzieć więcej o swoim zdrowiu. Sama przyznaje, że w jej życiu były takie momenty, że nie była w stanie normalnie funkcjonować. Depresja podcięła jej skrzydła, przez co musiała odłożyć dotychczasowe życie na bok.

- Naprawdę myślałam, że daję radę. Ale przyszedł taki dzień – nie byłam w stanie wstać z łóżka i powiedziałam mojemu mężowi "słuchaj, ogarnij dzieci, ja nie wstanę". To było cholernie ciężkie. Że ja nagle działając na takich obrotach, robiąc tyle, nie jestem w stanie wstać z łóżka - wyjaśnia Starmach w podcaście Ładne Bebe.

Jak dzisiaj czuje się mistrzyni wypieków?

Mimo że jurorka "Masterchefa" z chorobą mierzy się od pewnego czasu, wciąż nie czuje się w pełni sił.

- Leczę się farmakologicznie, jestem w terapii. Było już nawet światełko w tunelu, mówiące o tym, że mogę zrezygnować z leków. To się jeszcze nie udało, jeszcze nie jestem na tyle wzmocniona. Cały czas czuję, że tu siedzę ja i moja depresja - wyznała w podcaście.
© Materiały WP

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Podlej nim hortensje. Kwiatów będzie całe mnóstwo
Podlej nim hortensje. Kwiatów będzie całe mnóstwo
Zrobiła sobie fotkę w lustrze. Pod kurtką miała tylko mikrotop
Zrobiła sobie fotkę w lustrze. Pod kurtką miała tylko mikrotop
Zostaw pod uszczelką. Usunie cuchnącą pleśń z pralki
Zostaw pod uszczelką. Usunie cuchnącą pleśń z pralki
Zalej patelnię i przykryj. Po chwili będzie jak nowa
Zalej patelnię i przykryj. Po chwili będzie jak nowa
Te grzechy nie wymagają spowiedzi. Duchowny mówi jasno
Te grzechy nie wymagają spowiedzi. Duchowny mówi jasno
Pies nie odstępuje cię na krok? "To nie jest przejaw miłości"
Pies nie odstępuje cię na krok? "To nie jest przejaw miłości"
Wsmaruj w kran. Po 5 minutach kamień odpadnie całymi płatami
Wsmaruj w kran. Po 5 minutach kamień odpadnie całymi płatami
Zrezygnowała z bikini. W takim stroju pokazała się nad basenem
Zrezygnowała z bikini. W takim stroju pokazała się nad basenem
Sfilmował ją esbek. Dobrze pamięta, co jest na nagraniu
Sfilmował ją esbek. Dobrze pamięta, co jest na nagraniu
Ma młodszego męża. Na początku nie wiedziała, że dzieli ich tyle lat
Ma młodszego męża. Na początku nie wiedziała, że dzieli ich tyle lat
Nie zdążyli się pogodzić. Ojciec zmarł kilka minut przed rozmową
Nie zdążyli się pogodzić. Ojciec zmarł kilka minut przed rozmową
Tak ubrała się na wesele. "Efekt bogini" we Włoszech
Tak ubrała się na wesele. "Efekt bogini" we Włoszech