Narty z luksusem w tle

Zimą komfort wypoczynku szczególnie zyskuje na znaczeniu. Dlatego, jeśli tylko można, warto zadbać, by narciarski wypad uczynić wręcz luksusowym.

Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Dziś większość ośrodków narciarskich zapewnia dobrze przygotowane trasy i możliwość dośnieżenia jeśli nie wszystkich, to znaczącej większości z nich. Standardem stały się też szybkie i ciche kolejki oraz wygodne wyciągi z podgrzewanymi siedzeniami i osłonami od wiatru. Hotele z kolei, nawet te mniejsze, zwykle proponują gościom własne strefy wellness i spa, a często i baseny.

Kluczem jednak do faktycznie komfortowego narciarskiego urlopu okazują się, pozornie tylko błahe, detale. Bodaj najważniejszym jest atmosfera. A na tę składa się choćby położenie, architektura i wystrój wnętrza hotelu (bądź coraz modniejszych chat typu chalet) oraz klasa obsługi – ich zaś wyznacznikiem jest zwykle liczba gwiazdek, którą szczyci się obiekt. Pięć bądź przynajmniej cztery superiore powinno być gwarancją poziomu. Rolę gra oczywiście hotelowa kuchnia – dobry chef jest na wagę złota, podobnie jak jakość regionalnych najlepiej produktów oferowanych na stoły śniadaniowe czy używanych w wyczarowywanych przez niego daniach. I jeszcze jeden znamienny drobiazg – otóż gdzieniegdzie (na przykład w pięciogwiazdowych hotelach Szwajcarii) posiłki można z kuchni zamawiać… okrągłą dobę. Osobne znaczenie ma poziom strefy wellness/spa – nie tylko liczba i rodzaj saun, ale także zakres zabiegów fizjoterapeutycznych i relaksacyjnych, a więc masaży, rozmaitych rodzajów terapii (w przypadku pobytów narciarskich szczególne znaczenie ma ta manualna i krio), seansów jogi, treningów siłowych i rozciągających. Również basen basenowi nierówny – topem są bodaj te na hotelowych dachach, gdzie można i popływać (tu warunkiem są pełnowymiarowe rozmiary), jak i pokontemplować okoliczne góry – a to w świetle księżyca, a to skrzącego się śniegu. Bywa zresztą, że to skala tej właśnie oferty decyduje o liczbie gwiazdek (tak jest w przypadku Aqua Dome Therme w Lagenfeld w tyrolskiej dolinie Ötztal – tuż poniżej obszaru Sölden). Kolejny użyteczny detal to możliwość skorzystania w żądanej porze z hotelowego transportu do wybranej kolejki linowej oraz oczywiście powrotu z nart – wszak komfort oznacza i to, że nie trzeba się o nic martwić. Do tego dochodzą instruktorzy narciarscy czy przewodnicy górscy zatrudniani specjalnie dla gości (na przykład, by prowadzić wyprawy na rakietach śnieżnych). Dla niektórych wreszcie warunkiem luksusu jest to, że hotel przeznaczony jest jedynie dla dorosłych, bo dopiero to (czytaj: nieobecność dzieci) ma zapewniać ciszę i komfort. Dla innych przeciwnie – o luksusie świadczy to, jaką ofertę hotel proponuje dla najmłodszych gości.

A w końcu, last but not least, ważne może okazać się, w jakiej miejscowości się wypoczywa. Lista bowiem faktycznych sław jest w tym przypadku krótka. W Austrii to oczywiście Lech Zürs, Kitzbühel, Mayrhofen, Saalbach (w tym sezonie gospodarzu alpejskich mistrzostw świata) oraz Ischgl.

We Włoszech to głównie sławy Dolomitów (zwłaszcza Południowego Tyrolu) i Trentino, a więc Cortina d'Ampezzo, Obereggen czy Madonna di Campiglio. W Szwajcarii oczywiście Davos, Saas Fee i Laax.

A Francja to, prócz legendarnego Chamonix oraz, dziś równie mitycznego (choć z innych powodów), Courchevel, także wchodzące w skład Trzech Dolin Méribel, a w końcu wysokogórskie Les Arcs 1800, Les 2 Alpes, Tignes, La Plagne i Alpe d'Huez.

© materiały partnera | Chris Biron

W Niemczech – prócz Garmisch-Partenkirchen także, również bawarskie, Schliersee i Oberstaufen.

Nie znaczy to, że przednich hoteli nie da się znaleźć w mniej słynnych kurortach (by pozostać przy Austrii: w Galtür w tyrolskiej dolinie Paznaun czy Kaprun w Ziemi Salzburskiej). Luksus można zresztą znaleźć także w najmniejszym państwie Europy, czyli w Andorze – a nie bez znaczenia, że prócz pięciogwiazdkowego hotelu w otaczających stolicę kraju Andorra la Vella Pirenejach można też uprawiać heliskiing.

Ciekawe też, że narciarskie urlopy w ekskluzywnych obiekty – pomimo ponadprzeciętnej oczywiście ceny za pobyt – wyprzedają się bardzo szybko, rezerwacji więc warto dokonywać ze sporym wyprzedzeniem (zwłaszcza, że można wtedy skorzystać z upustów "first minute").

Źródło artykułu:WP Kobieta
nartywyjazdluksus

Wybrane dla Ciebie