Natalia Klimas była na USG. Słowa lekarza nią wstrząsnęły
Natalia Klimas jest poruszona decyzją Trybunału Konstytucyjnego. Dlatego zdecydowała się opowiedzieć o wizycie kontrolnej i słowach lekarza na temat dzieci, które – w przeciwieństwie do jej córki – umierały w cierpieniach po narodzinach. "To jest piekło na ziemi" – usłyszała aktorka.
23.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:16
Oczekująca na dziecko 37-latka zabrała głos w sprawie wyroku Trybunału Konstytucyjnego, po którym Polki wyszły na ulice, protestując m.in. przed domem Jarosława Kaczyńskiego. Klimas pokusiła się o długi wpis na temat emocji wokół zmian w prawie aborcyjnym – przywołując słowa lekarza, u którego miała badanie USG.
Natalia Klimas przywołała słowa lekarza
"Pan doktor jeździ mi po brzuchu swoim super sprzętem i mruczy, jak to on: usteczka całuśne, nosek śliczny, duuża dziewczyna będzie, długa kość udowa, no tak, rodzice wysocy! Z ciekawości pytam, czy przyjmuje w szpitalu. On, że tak. I dodaje, że wczoraj miał koszmarny dzień" – relacjonuje Klimas.
Lekarz powiedział jej, że miał pacjentki z chorymi dziećmi. Aktorka zadała mu trudne pytanie. "Robi mi się słabo. Tak, jestem przewrażliwiona i nabuzowana hormonami. Pytam go, jak on daje rade powiedzieć kobiecie, że nosi chore dziecko. 'Pani Natalio, chore dziecko to jedno. Dziecko, które umrze natychmiast po porodzie to, pani Natalio, jest piekło na ziemi'" – czytamy.
Przyszła matka nie ukrywa, że słowa doktora nią wstrząsnęły. "Nie potrafię zrozumieć, jak można w ten sposób ingerować w życie drugiego człowieka i zmuszać go do takiej traumy" – pisze poruszona, znając już orzeczenie TK. "Nie rozumiem też, jak można wykorzystywać ten temat do gier politycznych" – zastanawia się. I przyznaje, że chce jej się płakać – czuje, że jako społeczeństwo właśnie wróciliśmy do średniowiecza. "Polska to już nie jest kraj dla kobiet" – kwituje gorzko Klimas.