Blisko ludziNaya Rivera nie żyje. Twórcy serialu "Glee" chcą utworzyć fundusz dla jej 4-letniego synka

Naya Rivera nie żyje. Twórcy serialu "Glee" chcą utworzyć fundusz dla jej 4‑letniego synka

Wiadomość o śmierci aktorki była ciosem dla wszystkich fanów serialu "Glee". Twórcy produkcji chcieli wesprzeć najbliższych tragicznie zmarłej celebrytki. Planują zabezpieczyć przyszłość małego synka gwiazdy.

Naya Rivera z synem
Naya Rivera z synem
Źródło zdjęć: © Getty Images

15.07.2020 16:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Doniesienia o zaginięciu Naya Rivera wypłynęły do mediów 8 lipca. Żeglarz zauważył dryfujący jacht aktorki, postanowił sprawdzić, czy wszystko w porządku. Na pokładzie znalazł tylko śpiącego 4-latka. Po zawiadomieniu policji rozpoczęto akcję poszukiwawczą aktorki. Po kilku dniach, 13 lipca, odnaleziono ciało 33-latki.

Naya Rivera nie żyje. Twórcy serialu "Glee" wspierają rodzinę zmarłej aktorki

Szeryf Bill Ayub w rozmowie z mediami zdradził, że kobieta prawdopodobnie utonęła podczas ratowania swojego synka, który wpadł do wody. "Miała wystarczająco dużo energii, żeby uratować syna i pomóc mu wejść z powrotem na łódź, ale niewystarczająco, żeby uratować samą siebie" – powiedział.

Po tragicznych wydarzeniach twórcy i aktorzy serialu zaczęli opiekować się krewnymi Nayi Rivery. Producenci postanowili założyć fundusz szkolny dla synka aktorki. Ryan Murphy, Brad Falchuk i Ian Brennan podczas spotkania upamiętniającego gwiazdę, mówili, że chociaż w ten sposób mogą okazać, jak bardzo jest im przykro. "Nasza trójka jest w trakcie tworzenia funduszu szkoleniowego dla pięknego syna, którego Naya kochała najbardziej" – ogłosili.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (2)