Nicolas Sarkozy skazany za korupcję. Co na to Carla Bruni?
Były prezydent Francji Nicolas Sarkozy często określany był przez prasę mianem "króla błyskotek" ze względu na noszone przez niego zegarki marki Rolex oraz złotą biżuterię, którą ostentacyjnie nosił nawet podczas rodzinnego spaceru z żoną. Od teraz 66-latek może "pochwalić się" noszeniem opaski elektronicznej na nodze, ze względu na skazujący wyrok.
W ostatnim czasie było bardzo głośno o rozprawie sądowej z udziałem byłego prezydenta Francji. Sarkozy został uznany za winnego korupcji oraz nadużywania swoich wpływów politycznych – usłyszał wyrok 3 lat więzienia, ale 2 z nich zostały zawieszone. Pozostałą część wyroku będzie mógł wykonać w areszcie domowym.
Konsekwencje dawnych czynów
Nicolas Sarkozy był sądzony o próbę uzyskania tajnych informacji od sędziego Sądu Kasacyjnego Gilberta Aziberta, a także za korupcję i nadużywanie wpływów. Obok byłego prezydenta na ławie oskarżonych zasiedli także adwokat i przyjaciel Sarkozy’ego Thierry Herzog oraz sędzia Azibert. Wszyscy zostali uznani za winnych zarzucanych im czynów.
Sąd zgodził się na odbycie przez Nicolasa Sarkozy’ego kary w areszcie domowym. Oznacza to, że razem z żoną Carlą Bruni i ich 9-letnią córką Giulią będą mieszkać w Villi Montmorency z XIX wieku. Rezydencja leży w ekskluzywnej dzielnicy Paryża. Jednak dla rodziny byłego prezydenta oznacza to po prostu upadek społeczny – nie odzyskają dawnego blichtru i zaprzestaną światowych podróży.
Sarkozy nie przyznał się do stawianych mu zarzutów i cały czas nie ustaje w oskarżeniach lewicowych sędziów o prześladowanie go. Jego prawnicy wydali nocą oświadczenie, że zamierzają odwołać się od "nieuzasadnionego werdyktu". Także Carla Bruni nie zamierza milczeć. Choć 53-latka nie pojawiła się w sądzie na ostatniej rozprawie, z chęcią udzieliła wywiadu dla BBC, w którym broniła męża i stanowczo oświadczyła, że prokuratorzy są "winni obrzydliwych kłamstw" i oskarżyli jej ukochanego "bez żadnego powodu i dowodu".
Od początku związek Sarkozy’ego i Bruni wzbudzał olbrzymie emocje. Zaczęli się spotykać w 2007 roku, gdy prezydent był świeżo po rozwodzie i zaledwie po kilku tygodniach znajomości wzięli ślub. Przez wiele lat o małżeństwie było głośno, a każde ich publiczne pojawienie się szeroko komentowano. Sielanka w życiu prywatnym nie przekładała się na sprawowanie urzędu – szybko stało się jasne, że Sarkozy był zbyt próżny i porywczy.
Życie w przepychu i bogactwie bezpowrotnie minęło, choć jeszcze kilka lat temu wydawało się, że sprawa korupcji zostanie zamieciona pod dywan. Zejście ze świecznika będzie bolesne zarówno dla Sarkozy’ego, jak i jego żony Carli Bruni, która zawsze mu towarzyszyła przy wszystkich ważnych spotkaniach.