Powiedział matce, że jest gejem. Jej reakcja bardzo go zabolała
16 czerwca 2025 roku Paweł Tomaszewski obchodzi 42. urodziny. Aktor znany z "Hotelu 52" czy "Ojca Mateusza" kilka lat temu powiedział publicznie, że jest gejem. Ujawnił również, że najtrudniejszy był coming out przed rodziną. Został odrzucony przez matkę.
Choć od lat cieszy się sympatią widzów, kilka lat temu zdecydował się na odważny krok, który wciąż budzi podziw i inspiruje. Paweł Tomaszewski otwarcie powiedział światu, że jest gejem, dzieląc się swoją historią z niezwykłą szczerością. To wyznanie, choć trudne, okazało się dla niego wyzwalające i pokazało, że autentyczność w życiu publicznym ma ogromną wartość.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Andrzej "Piasek" Piaseczny o konflikcie Probierz - Lewandowski.
Paweł Tomaszewski – nie tylko aktor, ale i człowiek z odwagą
Choć wielu widzów kojarzy go z ekranów telewizorów jako Jakuba z "Hotelu 52" czy postaci z "Ojca Mateusza", prywatnie Paweł Tomaszewski przeszedł przez znacznie trudniejsze role – te życiowe. Kilka lat temu zdecydował się powiedzieć światu, że jest gejem. Coming out, którego dokonał na Instagramie, był nie tylko osobistym przełomem, ale też początkiem nowego etapu w karierze i relacjach z bliskimi.
W tamtym emocjonalnym wpisie aktor nie tylko ujawnił swoją orientację, ale również opowiedział o depresji, z którą się zmagał.
– Depresja. Utajona, czyli bardziej sprytna. Biorę jedną pastylkę dziennie, żeby świat był przyjaźniejszy, choć wśród ludożerców to trudne – pisał w swoim stylu, łącząc szczerość z ironią.
Jak sam przyznał, nie chce, by jego tożsamość była sprowadzana wyłącznie do jednej etykiety.
– To, że jestem LGBT, to tylko część mnie. Liczy się też to, co masz w głowie, talent i wrażliwość – podkreślał.
Paweł Tomaszewski: coming out w rodzinie był trudniejszy niż ten publiczny
Choć publiczne wyznanie wymagało odwagi, o wiele trudniejsze było dla Tomaszewskiego otworzenie się przed własną rodziną. Aktor przyznał, że największym bólem jego życia było odrzucenie przez matkę po tym, jak powiedział jej prawdę. – Powiedziałem mamie, która mnie odrzuciła. Chwilę później zmarła. Tamta niedokończona rozmowa do dziś boli i jest początkiem wielu późniejszych ran – wspominał.
Najbardziej żałuje, że jego mama nie mogła być świadkiem tego, jak pozytywnie zmieniała się ich rodzina.
– Ubolewam, że nie dożyła momentu, w którym po raz pierwszy przyjechałem do domu z chłopakiem. Widzę teraz, jak otworzyli się na mnie mój ojciec, siostra i bracia. Przeszliśmy razem ważną drogę – powiedział w rozmowie z magazynem "Replika".
Paweł Tomaszewski – życie po coming oucie nabrało tempa
Wbrew obawom wielu osób, które ukrywają swoją orientację z obawy przed utratą pracy, Tomaszewski doświadczył czegoś zupełnie odwrotnego. Od chwili, gdy zdecydował się mówić wprost o sobie, kariera nabrała tempa.
– Coming out otworzył mi kilka drzwi. Dostaję wiele propozycji, sam prowadzę swój kalendarz zawodowy. Mam wrażenie, że zaczęto nawet pisać role z myślą o mnie – mówił w wywiadzie dla kultura.onet.pl.
Co ciekawe, właśnie ta autentyczność, którą dziś tak doceniają twórcy i reżyserzy, przez lata była jego największym lękiem. Dziś jednak Tomaszewski nie tylko gra, ale i inspiruje innych – tych, którzy być może wciąż nie mają odwagi powiedzieć o sobie prawdy.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.