Nie chce szczepić syna w sezonie chorobowym. Pielęgniarka nakrzyczała na nią przez telefon
Sezon chorobowy w pełni. Przychodnie przepełnione są osobami zmagającymi się z przeziębieniem i grypą. Wiele matek zastanawia się nad tym, czy powinny w tym okresie szczepić swoje dzieci, czy poczekać na bardziej sprzyjające warunki. Często podjęcie decyzji jest trudne, warto skonsultować ją z lekarzem. Ale i tu sytuacja jest nerwowa.
Syn Marty urodził się w maju 2018 roku. Do tej pory Marta nie wykonała mu szczepień na odrę, świnkę, różyczkę i pneumokoki. "Do roku szczepiłam zgodnie z kalendarzem, a potem bałam się tych szczepień. Nadal się boję. Teraz martwi mnie to, ze po szczepieniu syn złapie coś w przychodni albo starsze dziecko przyniesie wirusa ze szkoły" – wyznała kobieta na forum WP Kafeteria.
Młodą matkę oburzyła też pewna sytuacja, która jej zdaniem nie powinna mieć miejsca. Otóż, pielęgniarka z pobliskiej przychodni zatelefonowała do niej i kiedy pani Marta opowiedziała jej o swoich obawach, ta uniosła się i zaczęła na nią krzyczeć. Zrezygnowana matka zgodziła się na szczepienie następnego dnia, wiedząc, że i tak nie dotrze do przychodni.
"Koleżanka w zeszłym tygodniu była ze swoim dzieckiem w przychodni i siedziała tam dwie godziny wśród tylu chorych dzieci. I oni każą mi przychodzić na szczepienie? Nie pójdę. Boję się. Przecież teraz tyle osób choruje" – stwierdziła. Poprosiła użytkowników forum WP Kafeteria o radę, jak uzasadnić swoją decyzję w przychodni.
Sezon chorobowy a szczepienia
Niektórzy użytkownicy forum WP Kafeteria zalecają kobiecie, żeby została w domu i nie szczepiła syna. Proponują, żeby zadzwoniła do przychodni i powiedziała, że syn ma katar. "Szczepionka to duże obciążenie dla organizmu dziecka. Uważam, że lepiej poczekać" – napisała jedna z forumowiczek. Inni podkreślali, że szczepionka może zaszkodzić w momencie, kiedy organizm dziecka jest osłabiony przez wirusa. W innym przypadku szczepienie jest bezpieczne.
Według dr med. Ilony Małeckiej z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu nawet "katar lub lekka infekcja z gorączką poniżej 38,5°C lub bez gorączki" nie są przeciwwskazaniami do wykonania szczepienia. Informuje o tym na portalu mp.pl, jednak podkreśla, że w każdym przypadku lekarz powinien indywidualnie zdecydować o tym, czy szczepienie zostanie wykonane.
A Wy, co zrobilibyście na miejscu pani Marty?
Zobacz także: "Szkoda, że tak późno się dowiedziałaś, bo byś usunęła". Sabina i Paweł wyemigrowali do Niemiec, aby leczyć syna
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl