Blisko ludziNie chciała zaszczepić swojego dziecka. Teraz matka dziecka trafi do więzienia

Nie chciała zaszczepić swojego dziecka. Teraz matka dziecka trafi do więzienia

Szczepienia – temat kontrowersyjny i w Polsce, i w Stanach Zjednoczonych. Nie brakuje dziś rodziców, którzy otwarcie mówią o tym, że nie będą szczepić swoich dzieci. Powołują się na rzekome wyniki badań, które potwierdzają szkodliwość szczepionek. Rebecca Bredow, skazana właśnie przez sąd w Michigan, była podobnego zdania.

Nie chciała zaszczepić swojego dziecka. Teraz matka dziecka trafi do więzienia
Źródło zdjęć: © Twitter/ ABC News
Magdalena Drozdek

04.10.2017 | aktual.: 05.10.2017 20:24

Odsiedzi za kratami siedem dni – taką decyzję podjął 4 października sąd w amerykańskim stanie Michigan po tym, jak Rebecca Bredow zdecydowała się nie szczepić 9-letniego synka.

Sprawa trafiła do sądu kilka tygodni temu. Kobieta, która rozwiodła się z mężem w 2008 roku, obiecała mu, że zaszczepi ich dziecko. Ostatecznie tego nie zrobiła. To właśnie ojciec chłopca zgłosił sprawę. W Michigan rodzice mogą legalnie odmówić szczepienia dziecka ze względu na własne przekonania. Jednak w tym wypadku sprawa wyglądała inaczej. Bredow zobowiązała się do zaszczepienia syna w listopadzie 2016 roku.

Mężczyzna postanowił więc sądzić się z byłą żoną, bo jak przyznaje sędzia Karen McDonald w rozmowie z BBC, "zdanie ojca też jest ważne".

Po długiej rozprawie wydano wyrok skazujący Bredow na pozbawienie wolności. Będzie musiała spędzić tydzień w więzieniu. Jeszcze podczas rozprawy mówiła: - Wolę siedzieć za kratami, niż postąpić wbrew temu, w co wierzę.

Tak też się stanie. To jedna z najgłośniejszych tego typu spraw w USA z ostatnich miesięcy. W statystykach dotyczących szczepienia dzieci, Michigan wypada pośród innych stanów najgorzej – plasuje się na 43. miejscu, na 50 możliwych. Rodzice, którzy mogą wybierać: "szczepię" lub "nie szczepię" dziecka, wybierają najczęściej drugą opcję. Powód? Jak podaje BBC, powtarzają się najczęściej dwa te same argumenty: że szczepionki powodują autyzm i "robią krzywdę dzieciom".

W Polsce przeciwników szczepień także nie brakuje. W 2016 roku w Sejmie działalność rozpoczął Parlamentarny Zespół ds. Bezpieczeństwa Programu Szczepień Ochronnych Dzieci i Dorosłych. W mediach społecznościowych prężnie działa także Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach "STOP NOP". Jak podają na swojej stronie jego działacze, jednym z ich celów jest "promocja i ochrona zdrowia publicznego w oparciu o holistyczną koncepcję człowieka i świata". Chcą mieć wolny wybór w decydowaniu, co jest najlepsze dla dzieci.

Przez wiele lat szczepionki uważane były za jedno z największych osiągnięć medycyny. Mimo to coraz liczniejsze jest grono rodziców upatrujących w nich nie ochrony, lecz zagrożenia dla zdrowia, a nawet życia dziecka.

Każdego roku Główny Inspektorat Sanitarny opracowuje szczegółową listę szczepień obowiązkowych, czyli refundowanych przez państwo, i zalecanych, za które trzeba zapłacić z własnego portfela. Pierwsze szczepionki podawane są dziecku już w ciągu doby po urodzeniu, niektórzy rodzice jednak świadomie z nich rezygnują. Konsekwencje? Kary finansowe, a także sprawy sądowe.

Podobna sprawa do tej z USA toczy się dla przykładu od czerwca w Inowrocławiu. Przed sądem stanęli rodzice, którzy nie zgodzili się na szczepienie swojego 3,5 miesięcznego dziecka. Tłumaczyli, że nie chcieli zaszczepić Wandy, bo obawiali się powikłań, których doświadczyła ich starsza córka. Rodzicom oprócz kary finansowej groził nadzór kuratora, a w najgorszym wypadku odebranie dziecka i umieszczenie dziewczynki w rodzinie zastępczej lub rodzinnym domu dziecka. Podczas rozprawy stwierdzonoł: - Sąd na ten moment nie widzi potrzeby ingerencji w jakikolwiek sposób w sprawowanie władzy rodzicielskiej, uznając, że ta władza jest sprawowana w sposób należyty. Nie oznacza to, że każdy rodzic, który będzie odmawiał szczepienia bez uzasadnienia, nie musi się obawiać sprawdzania tego przez sąd - jak czytamy na stronie stopnop.pl.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (35)