Nie żyje Halina Szpilman. Żona Władysława Szpilmana miała 92 lata
W wieku 92 lat zmarła dr Halina Szpilman. Jak wspominała w jednym z wywiadów, przy różnych oficjalnych okazjach była anonsowana jako żona bohatera filmu "Pianista".
04.05.2020 | aktual.: 04.05.2020 18:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
3 maja 2020 roku zmarła dr Halina Szpilman, żona kompozytora Władysława Szpilmana i córka prezydenta Radomia Józefa Grzecznarowskiego. O jej śmierci poinformował syn, Andrzej.
"Przyglądał mi się na spacerze"
Halina Szpilman wyszła za mąż za Władysława Szpilman w 1950 roku. Mieli dwóch synów: Andrzeja i Krzysztofa. W wywiadzie dla "Wysokich Obcasów" z 2013 roku, Halina Szpilman opowiedziała o swoim dzieciństwie, młodości, relacji z mężem oraz dzieciach.
Halina Szpilman, swojego przyszłego męża pierwszy raz spotkała w 1949 roku w Krynicy. Pojechała tam z koleżanką, do sanatorium. Była wówczas studentką II roku medycyny. Wyznała, że Władysław Szpilman przyglądał jej się na spacerze i czuła, że chce ją poznać. "Wciąż się spotykaliśmy, to na fajfach, to na tańcach, ale nie odważył się podejść" - wspominała. Rok później spotkali się ponownie, w tym samym miejscu. Zostali sobie przedstawieni i niedługo później Szpilman się jej oświadczył.
Opowiadała, że ciężko było jej pogodzić studia medyczne z domem i wychowaniem dzieci, ale razem z mężem tworzyła partnerski związek. "Jak jeździłam na zajęcia, a musiałam wyjść przed 7.30, gotowałam dziecku posiłki. On miał tylko odgrzać i nakarmić syna. Ale zdarzało się, że kasza mu się wygotowywała. Wracałam, w garnku klucha, a dziecko płacze, że głodne (śmiech). Ale jakoś szło" - mówiła "Wysokim Obcasom".
"Mąż skory do komplementów nie był"
Halina Szpilman zapytana o relacje z mężem wspomniała, że nie był typem komplemenciarza. Ale kiedyś wyrwało mu się i powiedział, po prawie 50. latach małżeństwa, że kocha ją coraz bardziej. Dodała, że prywatnie był rodzinny, dumny z synów i wnucząt, oraz że kochał Polskę.
"Mąż miał różne propozycje, ale nie wyobrażał sobie życia gdzie indziej. Miał w salonie swój fotel i mówił zawsze: 'Na tym fotelu będę siedział do śmierci'. Niektórzy się dziwili, że nie wyjechał, że przecież tu, w Warszawie, stracił całą rodzinę. Ale on czuł się związany z Warszawą, z Polską. Nawet jak po koncertach miał możliwość pozwiedzać, to wolał jak najszybciej wracać. Był we Francji, gdy zaczęto mówić o stanie wojennym. Mógł zostać, ale nie wyobrażał sobie, aby w takim momencie być odciętym od domu" – powiedział w 2013 w rozmowie z "Wysokimi Obcasami" Halina Szpilman.
Władysław Szpilman zmarł 6 lipca 2000. Miał 88 lat. Został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Zobacz także: SIŁACZKI – program Klaudii Stabach. Sezon 2 odc. 1. Historie inspirujących kobiet
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl