GotowaniePrzepisyNiebezpieczne konserwanty

Niebezpieczne konserwanty

Konserwowanie żywności nie jest wynalazkiem współczesnych czasów. Nasi przodkowie konserwowali mięso i ryby przy pomocy soli. Żywność także przechowywano w niskich temperaturach, wędzono, suszono, peklowano, marynowano lub kiszono. W dzisiejszych czasach, produkty żywnościowe faszeruje się substancjami chemicznymi.

Niebezpieczne konserwanty
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

18.04.2007 | aktual.: 29.06.2010 12:48

Konserwowanie żywności nie jest wynalazkiem współczesnych czasów. Nasi przodkowie konserwowali mięso i ryby przy pomocy soli. Żywność także przechowywano w niskich temperaturach, wędzono, suszono, peklowano, marynowano lub kiszono. W dzisiejszych czasach, produkty żywnościowe faszeruje się substancjami chemicznymi, które zapewniają trwałość mikrobiologiczną, ale również szkodzą.

Wszechobecna chemia

Obecnie producentom produktów spożywczych zależy na tym aby ich wytwory jak najdłużej zachowały przydatność do spożycia. W tym celu stosują różne konserwanty. Ponadto aby poprawić smak, zapach i wygląd żywności dodają do niej barwniki, antyutleniacze i emulgatory, czyli zmiękczacze, substancje żelujące, preparaty zastępujące cukier. W ciągu roku spożywamy kilka kilogramów tych substancji. Kumulują się one w naszym organizmie i mogą być przyczyną zdrowotnych dolegliwości..

Nadmiar szkodzi

Nie wszystkie te substancje są szkodliwe. Wiele z z nich chroni żywność np. przed drobnoustrojami. Dodatki chemiczne do żywności E 249 i E 250 chronią nas przed zatruciem bardzo groźną toksyną - laseczką kiełbasianą. Jednak w nadmiarze mogą prowadzić do zmian rakotwórczych. Lepiej unikać wyrobów, w których znajduje się E 210, E 211, E 212, E 213 (kwas benzoesowy), który może podrażnić śluzówkę żołądka i jelit oraz spowodować wysypkę. Prawdopodobne jest, że przyczynia się do powstawania raka. Uważa się go za jeden z najbardziej niebezpiecznych konserwantów. Jest często spotykany w składzie galaretek, soków owocowych, napojów bezalkoholowych, margaryny, konserw rybnych, warzyw marynowanych czy sosów owocowych i warzywnych np ketchupy i sosy tatarskie.

Szkodliwe są także E 280, E 281, E 282 (propiniany)- stosuje się je w Polsce do wypieku chleba i wyrobów ciastkarskich. Niemcy odeszli od tego dodatku, gdy doświadczenia na zwierzętach wykazały, że są odpowiedzialne są za powstawanie raka żołądka. Uwaga alergie!

Według alergologa dr Adriana Morrisa powinno się unikać: benzoesanu sodu (przypuszcza się, że odpowiada on za 10% reakcji alergicznych) kwasu sorbowego, dwutlenku siarki, tartrazyny, glutaminianu sodu oraz azotynów i ich pochodnych. Substancje te mogą przyczynić się do powstania alergii lub spowodować nasilenie objawów u osób już uczulonych.

Zachować ostrożność powinni także ludzie z wrażliwym układem pokarmowym, niektóre chemiczne substancje mogą być przyczyną przykrych dolegliwości.

Błękit ubrylantowany, (E 1330), dodawany do warzyw konserwowych może być szkodliwy dla osób cierpiących na zespół jelita nadwrażliwego i inne schorzenia układu pokarmowego.

Natomiast kwas octowy (E 260) znajduje się w owocach i warzywach marynowanych oraz sosach, jest źle tolerowany u osób o wrażliwym żołądku. Chlorki potasu (E 508), wapnia (E 509) i magnezu (E 511) są dodawane do przypraw i unikać ich powinny osoby, które cierpią na choroby nerek czy wątroby.

Kobiety w ciąży powinny szczególnie uważać

Kobiety w ciąży powinny unikać preparatów zagęszczających i żelujących m. in. kwasu alginowego (E 400).

Na szczęście niektóre szkodliwe dodatki w wielu krajach zostały wykluczone ze stosowania w przemyśle spożywczym. Są stosowane do ochrony roślin dwufenyle i tiabendazol (wykorzystywane do impregnowania skórek owoców, szczególnie cytrusowych)(230-233) czy 319 (czwartorzędowy butylohydrochinon) używany do konserwacji tłuszczów. Związek ten może wywoływać nudności, wymioty, a nawet majaczenia, a jednorazowe spożycie 5 gramów stanowi zagrożenie dla ludzkiego życia. Kolejna wycofywana już z przemysłu spożywczego substancja to E 234 - nizyna, antybiotyk stosowany przy produkcji serów. Nadal jest używany w Polsce do produkcji serków topionych.

Przede wszystkim - ostrożność

Nie da się całkowicie wyeliminować chemicznych substancji z naszego jadłospisu, ale najlepiej unikajmy takich produktów, w których cała informacja sprowadza się do sformułowania:” sztucznie konserwowane, barwione, aromatyzowane o tzw. przedłużonym terminie trwałości”. Dlatego gdy robimy zakupy koniecznie zwracajmy uwagę na etykiety na opakowaniach. Starajmy się wybierać produkty ekologiczne bez zawartości szkodliwych dodatków. Warto ich szukać na sklepowych półkach.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)