Niechętnie mówił o żonie. Wiadomo, czym się zajmuje
Franciszek Smuda, były selekcjoner reprezentacji Polski, zmarł w wieku 76 lat. Niechętnie podejmował publicznie tematy prywatne, związane z małżeństwem. Jego żona udzieliła natomiast wywiadów, w których zdradziła, jak się poznali. - Gdy poznałam męża, o piłce wiedziałam niewiele - wyjawiła.
18.08.2024 | aktual.: 18.08.2024 11:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
18 sierpnia Polski Związek Piłki Nożnej przekazał informację o śmierci Franciszka Smudy, byłego piłkarza, trenera i selekcjonera reprezentacji Polski w latach 2009-2012. Smuda od dłuższego czasu miał poważne problemy zdrowotne. Jak wiadomo, walczył z nowotworem krwi, a lekarze nie byli w stanie mu już pomóc. Kilka dni temu trafił do szpitala. Jego żona, Małgorzata Drewaniak-Smuda, nie chciała tego komentować.
Kim jest żona Franciszka Smudy?
Franciszek Smuda był doskonale znany w świecie piłki nożnej. Co jednak ciekawe, jego żona, Małgorzata Drewaniak-Smuda, dopóki nie zaczęła się z nim spotykać, o piłce wiedziała niewiele. Drewaniak-Smuda jest bowiem związana z medycyną. To okulistka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Choć Franciszek Smuda nie był skory do opowiadania publicznie o swoim życiu prywatnym, w tym o rodzinie, kilkukrotnie zrobiła to właśnie jego żona. W wywiadzie dla "Magazynu Sportowego" ujawniła m.in. w jaki sposób poznała przyszłego męża.
- Brat jest wielkim fanem Wisły. Zresztą męża poznałam właśnie przez niego. Właściwie można powiedzieć, że to brat i chrześniak nas wyswatali, ciągle Frankowi powtarzają, że im zawdzięcza nasz związek - oznajmiła.
W rozmowie z "Gazetą Wrocławską" wyznała natomiast, że przed laty nie interesowała się piłką nożną.
- Gdy poznałam męża, o piłce wiedziałam niewiele i znałam nazwisko tylko jednego piłkarza - Żmudy. I długo byłam przekonana, że to właśnie on do mnie przychodzi do gabinetu okulistycznego - powiedziała.
"Nie kojarzą mnie jako żony selekcjonera"
Małgorzata Drewaniak-Smuda nie była na świeczniku nawet w momencie, kiedy jej mąż pełnił funkcję selekcjonera reprezentacji Polski. Do końca chroniła swojej prywatności.
- Nawet pacjenci nie kojarzą mnie jako żony selekcjonera. Chyba tylko raz mi się zdarzyło, że jakiś pan po tym nieszczęsnym wspólnym wyjeździe do Tajlandii zapytał podczas wizyty o reprezentację. Udałam, że nie wiem, o czym mówi i zmieniłam temat - powiedziała "Magazynowi Sportowemu".
Zobacz także
Ruszył plebiscyt #Wszechmocne. W formularzu poniżej zgłoś swoją kandydatkę w kategorii #Wszechmocne wśród kobiet.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.