Blisko ludziNiemal stracił mamę przez raka piersi. Zrobił coś niesamowitego dla tysięcy kobiet

Niemal stracił mamę przez raka piersi. Zrobił coś niesamowitego dla tysięcy kobiet

Jego stanik ma ratować życie – takie jest założenie. Julian miał 13 lat, kiedy u jego mamy wykryto nowotwór. Amputowano jej piersi, ale dziś po raku nie ma śladu. Jej syn postanowił zrobić coś wyjątkowego dla tysięcy kobiet. Tak, by nie musiały przechodzić przez to, co jego mama.

Niemal stracił mamę przez raka piersi. Zrobił coś niesamowitego dla tysięcy kobiet
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Magdalena Drozdek

09.05.2017 13:39

Rak piersi jest jednym z najważniejszych problemów zdrowotnych u kobiet w Polsce. Z obecnie żyjących, co 14 Polka zachoruje na raka piersi w ciągu swojego życia. Na świecie rak piersi co roku wykrywany jest u 1,7 mln kobiet, a 522 tys. z nich umiera. Jedna kobieta co minutę.

Nowotwór dopadł też mamę Juliana Riosa Cantu z Meksyku. – Miałem 13 lat, a moja mama drugi raz usłyszała, że ma raka piersi. Guz na początku był wielkości ziarnka ryżu. Urósł do rozmiaru piłki golfowej w mniej niż sześć miesięcy – opowiada nastolatek.

Diagnoza przyszła za późno. Jego mama straciła obie piersi, i jak przyznaje chłopak, była bliska śmierci. – Powiedziała mi: "Czuję się zniekształcona przez chorobę". Cały ten ból i cierpienie wziął się z tego, że zawiodły metody wykrywania raka. Tak narodziły się mój pomysł EVA – mówi Meksykanin.

O takim synu mogłoby pomarzyć wiele kobiet. Julian razem z trzema kolegami zaprojektował specjalny stanik.
Wykorzystuje on czujniki dotykowe, które zbierają szczegółowe pomiary z powierzchni piersi – teksturę, kolor, temperaturę. Stanik ten stworzony jest dla tych kobiet, które mają genetyczne predyspozycje do zachorowania na raka.

Czujniki przekazują dane do aplikacji mobilnej lub komputerowej. W ten sposób kobieta jest na bieżąco z informacjami o stanie swojego zdrowia. W aplikacji może przeczytać o drastycznych zmianach temperatury i innych niepokojących czynnikach. Jeśli wyniki się nie poprawią, kobieta dostaje wiadomość z zaleceniem, by umówić się na wizytę u lekarza.

18-letni Cantu, który dziś jest już prezesem swojej własnej firmy Higia Technologies, ma nadzieję, że jego wynalazek ulepszy dotychczasową profilaktykę raka piersi. Nie zawsze przecież pamiętamy o tym, by się badać. Stanik wkładamy zawsze. No, prawie zawsze.

- Jeśli w piersi jest guz, zbiera się w niej więcej krwi, rośnie temperatura, zmienia się też tekstura. Wszystko to rejestruje nasz stanik. Dlaczego zaprojektowaliśmy akurat stanik? Pozwala na utrzymanie piersi w jednej pozycji, wystarczy, że założy się go na godzinę w tygodniu i można wykryć raka we wczesnym stadium – opowiada w rozmowie z "El Universal".

Chłopak jest już laureatem prestiżowej nagrody w międzynarodowym konkursie dla młodych przedsiębiorców Global Student Entrepreneur Awards. Zbiera same pozytywne komentarze i to nie tylko wśród kobiet.
Jest tylko jeden minus – EVA to na razie tylko prototyp. Nie jest jeszcze zatwierdzony do codziennego użytku. Julian przewiduje jednak, że w ciągu następnych dwóch lat jego stanik będzie dostępny na rynku dla wszystkich pań.

Podobnych wynalazków przybywa. W Polsce też mamy się czym pochwalić. Naukowcy opracowali bowiem urządzenie, które w kwadrans pozwala wykryć zmiany nowotworowe. Braster został zaprojektowany wspólnie z holenderską firmą Pezy Group.

Tylko na początku 2017 roku sprzedano ponad 450 urządzeń. Jak to działa? Kobieta przeprowadza badanie w dowolnym miejscu, np. w sypialni, łącząc się z aplikacją zainstalowaną na jej smartfonie. Badanie trwa 15 minut. Urządzenie zbiera informacje o piersi, po czym wysyła je do serwera. Wyniki analizują już specjaliści, a kobieta może uzyskać więcej informacji na temat stanu zdrowia na swoim koncie na portalu stworzonym specjalnie przez właścicieli urządzenia.
Kto pomyślałby o tym jeszcze kilkanaście lat temu?

Komentarze (3)