Nienawidzisz sportu? Możesz być na niego... uczulona
Zwrot "mam alergię na trening" nie musi być tylko wymówką do tego, żeby otworzyć paczkę chipsów i poleżeń na kanapie. Okazuje się, że aktywność fizyczna naprawdę może uczulać. Zjawisko to nosi nazwę exercise-induced anaphylaxis i nie jest tak zabawne, jak mogłoby się wydawać. W zasadzie jest to naprawdę poważne schorzenie.
19.09.2017 | aktual.: 19.09.2017 11:26
Po raz pierwszy przypadek alergii na sport opisano w 1979 roku. Objawia się ona opuchlizną, wysypką, podwyższoną temperaturą ciała i nudnościami. Czyli w zasadzie tym samym, czym charakteryzuje się uczulenie na orzechy czy jakikolwiek inny alergen. Sprawie dokładniej przyjrzał się portal "Popular Science". To, co ustalił, wydaje się naprawdę ciekawe.
Zanim uznamy, że nasza niechęć do treningu uwarunkowana jest alergią, warto wiedzieć, że exercise-induced anaphylaxis występuje tylko u 50 na 100 tys. osób. Lekarze do dziś nie wiedzą dokładnie, co jest przyczyną powstawania alergii na trening. Alergolog, dr Maria Castells wyjaśnia, że na świecie istnieje zbyt mało osób cierpiących na to schorzenie, żeby można było ich zbadać w warunkach laboratoryjnych. – Nie ma dokładnego modelu tej alergii. Ani w przypadku zwierząt, ani ludzi. Chorych jest zbyt mało, a ich objawy się różnią. Myślę, że uda nam się wyjaśnić to zjawisko, ale potrzebujemy więcej czasu – mówi dr Castells w rozmowie z "Popular Science".
Naukowcy przekonują również, że występowanie alergii nie jest warunkowane wyłącznie aktywnością fizyczną. Przyczyną jest najczęściej sport połączony z konkretną grupą produktów spożywczych albo leków. Nie ma też określonej "dawki" treningu, która powoduje pojawienie się objawów. U każdego z chorych jest to kwestia indywidualna.
Alergia na aktywność fizyczną na szczęście jest uleczalna. Podczas kuracji stosuje się takie same leki jak u innych alergików. W skrajnych przypadkach pomaga również zastrzyk z adrenaliny.
To my już chyba wolimy zacisnąć zęby i pobiegać. Bez wymówek.