Niewielu wie, kim jest jej mąż. Zniknęła z mediów i nie mówi o życiu prywatnym
Edyta Geppert od kilku dekad nazywana jest przez niektórych królową polskiej piosenki. Choć jest niekwestionowaną gwiazdą, bardzo mało wiadomo o jej prywatnych sprawach. Artystka ma powód, by o tym nie mówić.
30.11.2022 | aktual.: 30.11.2022 13:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od pierwszego występu przed szerszą publicznością minie wkrótce 40 lat. Edyta Geppert w 1984 roku zaśpiewała na Konkursie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu, a chwilę później utworem "Jaka róża, taki cierń" wygrała festiwal w Opolu. Słuchacze pokochali też "Och, życie kocham cię nad życie" czy "Nie, nie żałuję", doceniając talent interpretacyjny artystki.
Tajemnicza gwiazda
Od tej pory wydała kilkanaście płyt i wciąż koncertuje, ale próżno jej szukać na ściankach czy kanapach telewizyjnych programów śniadaniowych. Pochodząca z Nowej Rudy piosenkarka pozostaje wierna zasadzie, że twórca ma tworzyć, a nie afiszować się życiem prywatnym i mówić na każdy temat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Nie lubię mówić o swoim prywatnym życiu. Nie widzę takiego powodu. Unikam mediów również wtedy, kiedy nie mam nic nowego do powiedzenia na temat swojej pracy, a na rozmowy o modzie, zakupach czy gotowaniu szkoda mi czasu. Poza tym jestem przekonana, że artysta powinien kontaktować się z publicznością przede wszystkim poprzez swoje dokonania artystyczne - wytłumaczyła w rozmowie z magazynem "Viva!".
To nie oznacza, że unika kontaktu z fanami. Zawsze znajduje dla nich czas przy okazji licznych występów.
Prywatność nie na sprzedaż
- Dożyliśmy takich czasów, że wszystko jest na sprzedaż, ale ja się temu absolutnie nie poddaję. To, że piosenkarz ma jakąś popularność, nie znaczy, że powinien pokazywać się w każdej gazecie czy telewizji i wypowiadać się na każdy temat. Dla mnie najważniejsza była i jest moja pasja. Kocham śpiewać, a moje piosenki są częścią mnie. Bardzo dużo mówię nimi o sobie – o tym, co myślę o świecie, o ludziach, o otaczającej mnie rzeczywistości. Z moją publicznością spotykam się również po koncertach. Bywa, że godzinę lub półtorej podpisuję płyty. I wtedy jest czas na rozmowy nie tylko o piosence - dodała.
O życiu rodzinnym Geppert wiadomo tylko tyle, że od 1985 roku jest żoną aktora i pedagoga, Piotra Loretza. Trzy lata później para powitała na świecie jedynego syna - Mieczysława. Męża poznała dzięki muzyce. Przez cztery lata uczył ją interpretacji. - Uwielbiałam jego zajęcia, rozwijał moją wyobraźnię, miłość do piosenki, ale nic nie wskazywało na to, że kiedyś będziemy razem. Trudno powiedzieć, żeby to było uderzenie pioruna - wyznała po latach.
Zbliżyli się w czasie stanu wojennego i od tego czasu pozostają nierozłączni. Także zawodowo, bo Loretz jest reżyserem i scenarzystą jej występów.
Zobacz także
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl