Blisko ludziNigdy nie jest za późno na zmiany. Jak otyła, zapracowana 38-latka została królową fitness

Nigdy nie jest za późno na zmiany. Jak otyła, zapracowana 38‑latka została królową fitness

Nigdy nie jest za późno na zmiany. Jak otyła, zapracowana 38-latka została królową fitness
Źródło zdjęć: © Instagram.com
Lidia Pustelnik
10.09.2017 09:22, aktualizacja: 10.09.2017 13:14

Sarah Sapora pracowała po 17 godzin dzienne, kiedy dowiedziała się, że jej rodzice trafili do szpitala. Kobieta dawno temu przestała dbać o swoje zdrowie, a może nigdy tego nie robiła, skupiając się na karierze w marketingu. Kiedy pojechała do rodzinnego Nowego Jorku, żeby zająć się rodzicami, odkryła, że jej własne ciało odmawia jej posłuszeństwa. Tak zaczęła się przemiana dzielnej kobiety w prawdziwą królową fitness.

Szybko okazało się, że Sarah, która odnosiła sukcesy na polu zawodowym, miała trudności z codziennym pokonywaniem pieszo, liczącego długość półtora bloku mieszkalnego, dystansu między parkingiem a szpitalem, w którym leczyła się jej matka.

– Moje kolana, moje plecy nie działały tak, jak powinny – opowiada kobieta w rozmowie z "Cosmopolitan". – Nieustannie odczuwałam lekki ból, ale nie myślałam o tym, ponieważ myślałam, że to normalne – mówi. Sarah przez większość swojego dorosłego życia trzymała się z dala od jakiejkolwiek aktywności fizycznej. Jak teraz, dawno po trzydziestce, miałaby nagle zmienić swoje przyzwyczajenia?

– Przez to, że moje ciało nie funkcjonowało prawidłowo, zdałam sobie sprawę z innych aspektów mojego życia, które również nie funkcjonowały, jak należy – mówi kobieta. Poza jej karierą i życiem miłosnym, nie było w jej życiu niczego, co spełniałoby jej oczekiwania. Kobieta z przerażeniem zdała sobie sprawę, jak bardzo ogranicza ją jej ciało. Do myślenia dało jej również to, że jej mama zapadła na zdrowiu tak nagle.

Sarah podjęła decyzję o całkowitej zmianie trybu życia. Zaczęła trenować na siłowni, dzięki czemu zyskała siłę, pewność siebie i dumę, o które się nawet nie podejrzewała. Od 11 miesięcy dzieli się swoimi małymi, codziennymi sukcesami na Instagramie, a jej osiągnięcia obserwuje już 112 tys. osób. – Pierwszy krok musiałam wykonać we własnej głowie. Uwierzyć, że moje życie może być inne i to ja mogę sprawić, że takie będzie – wspomina Sarah.

Po powrocie do Kalifornii, gdzie mieszkała, postanowiła zmienić pracę i założyła własną firmę. Dzięki temu miała więcej czasu, żeby zająć się samą sobą. – Chciałam robić coś więcej, niż tylko spełniać marzenie mojego szefa. Sprawić, by ta planeta stała się lepszym miejscem, niż ją zastałam – mówi 38-latka. Przemiana kobiety odbywała się bowiem na wielu poziomach. Sarah zaczęła praktykować jogę, zaczęła dbać o zdrowie psychiczne.

Kobieta zaczęła od ćwiczeń, które miały pomóc jej zredukować masę ciała, ale potem zaczęła coraz częściej wykonywać ćwiczenia siłowe, przez co jej waga jeszcze wzrosła. – Kocham ćwiczenia siłowe. Sprawiają, że czuję się silna, seksowna, obdarzona mocą – mówi. Kobieta chciałaby pokazać innym, że nadwaga nie uniemożliwia aktywności fizycznej. Wystarczy tylko zrobić ten pierwszy krok, w swojej głowie.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (20)
Zobacz także