Nigdy nie miała orgazmu. Mówi, co usłyszała od lekarza

- Od ginekologa, do którego chodziłam, słyszałam, że "taka może być moja uroda". Mówił to pół żartem, pół serio, ale mi już w pewnym momencie przestało być do śmiechu - opowiada 24-letnia Amelia, która zmaga się z anorgazmią, czyli chorobliwym brakiem orgazmu.

Anorgazmia jest jednym z częściej zgłaszanych zaburzeń seksualnych / zdjęcie ilustracyjne
Anorgazmia jest jednym z częściej zgłaszanych zaburzeń seksualnych / zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Aleksandra Lewandowska

03.11.2023 | aktual.: 03.11.2023 17:18

Dotyczy kobiet i mężczyzn, lecz kobiet znacznie częściej. Charakteryzuje się brakiem orgazmu, czego powodem mogą być czynniki fizjologiczne, takie jak choroby czy przyjmowanie leków, a także psychologiczne, jak stres i lęki. Anorgazmia, choć z samej nazwy znana przez niewielu, jest jednym z częściej zgłaszanych zaburzeń seksualnych.

- Wielu pacjentów przychodzi z obawami dotyczącymi swojego życia seksualnego, a brak zdolności do osiągnięcia orgazmu to jedno z głównych zagadnień. Znaczący odsetek kobiet doświadcza takiej trudności w pewnym momencie swojego życia - tłumaczy w rozmowie z WP Kobieta psycholożka i seksuolożka Barbara Wesołowska-Budka.

"Myślałam, że to jeszcze nie ten moment"

Jedna z kobiecych grup na Facebooku. Post na temat braku orgazmu dodaje Amelia*, 24-latka, która nigdy nie doświadczyła orgazmu. Od momentu rozpoczęcia życia seksualnego miała kilku partnerów. Z żadnym, mimo podniecenia seksualnego, nie szczytowała. Z obecnym, którego "kocha nad życie", także.

- Jako 18-latka rozpoczynająca swoje życie seksualne, nie widziałam w tym aż takiego problemu. Po prostu nie byłam do końca świadoma, jak to ma dokładnie wyglądać. Oczywiście, jak większość dziewczyn, zaczęłam szukać "rad" na ten temat w internecie, ale w większości artykułów pisali, że orgazm nie jest tak łatwo osiągnąć. Myślałam więc, że to jeszcze nie ten moment, że muszę poznać swoje ciało i będzie okej - opowiada Amelia.

Z każdym stosunkiem seksualnym, a także partnerem, było tak samo. Amelia w żaden sposób nie mogła osiągnąć orgazmu, nawet poprzez techniki oralne czy stosowanie zabawek erotycznych. Problem ten zaczął frustrować nie tylko ją, ale również partnera.

- Miałam partnerów, którzy niezbyt zwracali na to uwagę, ale byli też tacy - i całe szczęście, którzy pokazali mi, że to dla nich ważne. Nie chcieli spełniać tylko swoich potrzeb seksualnych, ale i moje. Próbowaliśmy więc na wszelkie sposoby, ale żaden z nich nie pomagał - oznajmia w rozmowie z WP Kobieta.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Zero orgazmów na koncie"

- Mam 24 lata, kochającego mężczyznę i wciąż zero orgazmów na koncie. Adam jest ode mnie nieco starszy, a wraz z tym dojrzalszy. Kiedy w trakcie kilku miesięcy naszego życia seksualnego nie doszłam, zaproponował, że może powinniśmy poszukać innych sposobów i skonsultować się ze specjalistą. Z jednej strony ucieszyłam się, że ma takie podejście do sprawy, ale z drugiej czułam się winna tej sytuacji - tłumaczy Amelia.

Obecnie jest w trakcie szukania przyczyny. Razem z partnerem zaczęli od ginekologa, który zlecił badania. To od niego dowiedziała się, że jednym z powodów jej problemu może być "anorgazmia pierwotna", o której mówi się, kiedy kobieta (bądź mężczyzna) mimo podniecenia seksualnego nie osiągają orgazmu. Najbardziej prawdopodobnym powodem u Amelii mogą być zaburzenia hormonalne lub źle dobrana antykoncepcja.

- Od ginekologa, do którego chodziłam, słyszałam, że "taka może być moja uroda". Mówił to pół żartem, pół serio, ale mi już w pewnym momencie przestało być do śmiechu. Może dlatego, że dojrzałam i wiem, że nie tylko seks powinien być przyjemnością, ale fajnie byłoby zakończyć go orgazmem. Przestałam wierzyć, że nie można z tym nic zrobić - zaznacza.

Wszystko zaczęło się po porodzie

Anorgazmia pierwotna jest jedną z dwóch, o jakich mówią specjaliści. Z drugą, nazywaną anorgazmią wtórną, zmaga się Weronika, 30-latka, która jest żoną i mamą 2,5-letniej córeczki. Weronika miała kilku partnerów seksualnych, z którymi przeżyła orgazm. Przeżyła go wielokrotnie także z mężem, z którym ma udane życie seksualne. Problem pojawił się w momencie, kiedy urodziła dziecko i zmierzyła się z depresją poporodową.

- Depresja po porodzie była dla mnie szokiem. Mogę powiedzieć, że dziś jestem już w znacznie lepszym stanie, ale tylko dzięki wizytom u psychiatry, przepisanym lekom, terapii i wsparciu mojego męża, który nie bagatelizował problemu, tylko powiedział mi, że pokonamy go razem - opowiada w rozmowie z WP Kobieta.

Z depresją poporodową pojawił się także inny problem. Nie była nim tylko niechęć do seksu (z którą Weronika i jej mąż sobie poradzili), ale również brak orgazmu, który zaskoczył ich obojga. Weronika zauważyła, że problem jest nie tylko z orgazmem, ale i wywołaniem podniecenia seksualnego. Jej mąż przez długi czas obarczał winą siebie.

- Podjęłam ten temat na terapii, a terapeutka poleciła mi wizytę u seksuologa. Powiedziała, że przyczyn może być wiele, ale seksuolog "wybada" to dokładniej i ewentualnie skieruje mnie do ginekologa, bo może mieć to związek z depresją czy lekami, które wciąż przyjmuję - tłumaczy.

Wtedy umówiła się do zaleconego seksuologa, a następnie ginekologa. W związku z opieką psychiatry i przyjmowanymi lekami, wspólnie ustalili dla niej program leczenia.

- Jesteśmy na etapie prób. Zobaczymy, czy nastąpi poprawa. Muszę uzbroić się w cierpliwość, a mój mąż razem ze mną. Brak popędu seksualnego i orgazmu to nie są małe problemy. Choć nigdy bym się nie spodziewała, że dotkną właśnie mnie - wyznaje.

Jak leczyć brak orgazmu?

Barbara Wesołowska-Budka podkreśla, że najważniejsze w przypadku anorgazmii jest zrozumienie problemu i podjęcie odpowiednich kroków, czasem związanych z leczeniem.

- Każdy pacjent jest inny, a historia każdego z nich jest unikalna. Ważne jest, aby podchodzić do tego problemu z empatią i zrozumieniem. Choć anorgazmia jest dość powszechna, wiele osób czuje się z tym samotnie i nieśmiało. Dlatego jest tak ważne, aby pacjenci wiedzieli, że nie są sami w swoich problemach i że istnieją skuteczne metody leczenia i wsparcia. W moim doświadczeniu wiele osób odnajduje ulgę po rozmowie o tym problemie i poznaniu dostępnych opcji leczenia - oznajmia.

Jak tłumaczy, anorgazmia, niezależnie od płci, może mieć różne przyczyny. W związku z tym wymaga indywidualnego podejścia do leczenia. Współczesna terapia seksualna oferuje jednak wiele narzędzi i technik, które mogą pomóc w przezwyciężeniu problemu.

- Często początkowym krokiem w leczeniu jest dokładna diagnoza, która obejmuje rozmowy z pacjentem oraz badania fizjologiczne, aby wykluczyć potencjalne przyczyny medyczne. Kiedy znane są przyczyny biologiczne, takie jak zmiany hormonalne czy skutki uboczne leków, mogą być one odpowiednio adresowane przez lekarza. Ważna jest również wizyta u rehabilitanta uroginekologicznego - zaznacza Wesołowska-Budka.

W wielu przypadkach skuteczna okazuje się być również farmako- i psychoterapia, włączenie technik relaksacyjnych, treningów skupienia uwagi na bodźcach seksualnych oraz praca z ciałem. W przypadku par często rekomendowana jest wspólna terapia, aby obie strony nauczyły się komunikować swoje potrzeby i oczekiwania w sferze intymnej.

- Warto pamiętać, że leczenie anorgazmii to proces, który często wymaga cierpliwości i zaangażowania, ale z właściwym wsparciem i terapią, wiele osób odzyskuje zdolność do osiągania orgazmu - podsumowuje seksuolożka.

Barbara Wesołowska-Budka - psycholog, psychoseksuolog, trener, certyfikowany psychoterapeuta CBT, Superwizor CBT. Właścicielka psychoklinika.pl. Wiceprezes Fundacji Psyche - Strefa Pozytywnych Myśli. Prowadzi profil na Instagramie Psychoterapia_i_życie.

*Imię zmienione na prośbę rozmówczyni

Aleksandra Lewandowska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Źródło artykułu:WP Kobieta
orgazmzaburzenie seksualnepremium
Wybrane dla Ciebie