Nikt nie powiedział Dianie. Przez niewiedzę złamała królewską tradycję
Pierwsze święta Bożego Narodzenia po ślubie z księciem Karolem miała wspominać jako traumatyczne wydarzenie. Wszystko przez niecodzienny zwyczaj, o którym nie została uprzedzona. Gdy wręczyła prezent szwagierce, "royalsi" nie kryli zdziwienia.
Księżna Diana po opuszczeniu rodziny królewskiej dawała wyraźnie do zrozumienia, że nigdy nie czuła się do końca komfortowo wśród "royalsów". Nie chodziło wyłącznie o sztywną etykietę. Pewne sytuacje sprawiały, że małżonka księcia Karola czuła się w pałacowych wnętrzach jak intruz, czego najlepszym przykładem są wydarzenia z grudnia 1981 roku.
"Wpadka" Diany przy świątecznym stole
Pięć miesięcy wcześniej Diana Spencer poślubiła następcę brytyjskiego tronu. Pierwsze wspólnie spędzone święta, zamiast zbliżyć ją do królowej i pozostałych członków rodziny, wprawiły księżną w jeszcze większe zakłopotanie. Nikt nie poinformował 30-latki o specyficznym zwyczaju zgromadzonych przy stole gości. Prezent, który wręczyła szwagierce, okazał się całkowicie nietrafiony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: 25 lat po jej śmierci wyznał prawdę. To cios w Karola
Księżniczka Anna otrzymała kaszmirowy sweter, co zdziwiło wszystkich zgromadzonych. - To była bardzo elegancka i droga rzecz. Diana nie miała jednak pojęcia o obowiązującej tradycji - ujawniła w podcaście Zoe Borrell, pisarka specjalizująca się brytyjskiej rodzinie królewskiej. Takim upominkiem świeżo upieczona księżna nie wpisała się w zwyczaj wręczania "śmiesznych" prezentów.
- Karol powinien jej powiedzieć! Pobrali się w lipcu i wiele wskazuje na to, że do grudnia niewiele ze sobą rozmawiali. Diana bardzo się tym zirytowała - zdradziła ekspertka. Chyba nie ma się czemu dziwić, bo do podobnych "wpadek" miało już więcej nie dochodzić.
Śpiewający chomik rozbawił królową Elżbietę II
Kate i Meghan, wchodząc do rodziny, zostały uprzedzone, jak świętują "royalsi". Middleton miała wręczyć Harry'emu zestaw "stwórz sobie własną dziewczynę", a Markle podobno podarowała królowej maskotkę śpiewającego chomika - zabawka przypadła do gustu zwłaszcza ukochanym psom monarchini.
Lady Colin Campbell, komentatorka życia monarchii, jakiś czas temu zdradziła w filmie dokumentalnym "A Very Royal Christmas: Sandringham Secrets", że Diana wyjątkowo nie lubiła spędzać świąt z Windsorami. - Wykorzystywała każdą okazję, by zaszyć się w swoim pokoju - dodała. "Królowa ludzkich serc" wolała rozmawiać z pracownikami pałacu, niż obcować z mężem czy teściową.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!