"Nowa, świecka tradycja", którą pokochali Polacy. Ty też?

Większości z nas przełom października i listopada kojarzy się przed wszystkim z Uroczystością Wszystkich Świętych i Zaduszkami, ale przybywa tych, którzy w dzień poprzedzający święto bawią się na szalonych imprezach. Obowiązkowe są przebrania i upiorny makijaż.

Niektórzy załamują ręce, że "nowa, świecka tradycja" przyćmiła polskie święto. Niejednoznaczne stanowisko w sprawie Halloween ma Kościół, ale mimo to coraz chętniej zakładamy demoniczne przebrania, malujemy na twarzach czaszki i ruszamy na podbój parkietu.

Halloween w Polsce jest stosunkowo nowym zjawiskiem i przywędrowało z USA. Tam nikt tradycji nie neguje, a zakochane w niej są przede wszystkim dzieci, które spacerują od domu do domu, dając otwierającym drzwi do wyboru dwie opcje. Chyba wszyscy znamy z filmów hasło: "cukierek albo psikus", które oznacza, że można albo wykupić się ofiarując rozwrzeszczanej czeredzie słodycze, albo czekać na jej małą słodką zemstę. Niewielu chce ryzykować.

Co ciekawe za oceanem na halloweenowych imprezach chętnie bawią się też gwiazdy. Niektóre wręcz słyną z niesamowitych kostiumów, które na tę okazję co roku przygotowują. Absolutną mistrzynią metamorfozy jest Heidi Klum. Aktorka przebierała się już za myszkę, robota, staruszkę i wampira. Jednak chyba najbardziej spektakularnym przebraniem gwiazdy był "strój" człowieka obdartego ze skóry z widocznym zarysem mięśni. Oczywiście stylizacje Heidi bardzo ciężko byłoby powielić. Aktorce w przygotowaniach do święta pomaga bowiem sztab makijażystów i charakteryzatorów. Co nie znaczy, że bez tak licznego i profesjonalnego wsparcia nie da się wyczarować czegoś szałowego.

Przykładem może być choćby tegoroczne przebranie Joanny Krupy. Polska modelka przebrała się za arabską (być może egipską?) księżniczkę. Kluczowym elementem stylizacji były otulające ciało Joanny półprzezroczyste woale. To wersja tylko dla odważnych, wystarczy jednak założyć pod prześwitującą tkaninę cielisty top, by zakryć strategiczne miejsca. Krupa postawiła na złoto, ale przebranie egzotycznej arystokratki równie pięknie będzie prezentować się w żywych barwach. Wystarczy, że sięgniesz do szuflady z chustkami, wyciągniesz z niej parę sztuk w nasyconych kolorach i pospinasz agrafkami lub zafastrygujesz. Kilka ruchów i przebranie gotowe. Wystarczy dodać połyskującą ozdobę na czoło, którą możesz zrobić na przykład z naszyjnika lub opaski. Jeszcze tylko makijaż. Joanna postawiła na eleganckie kocie oko, które dopełniło całą stylizację.

Halloweenowe makijaże bywają jednak dużo bardziej szalone i bogate. Na Instagramie aż roi się od charakteryzatorów i makijażystów, którzy z utęsknieniem czekają na ten dzień, by dać popis swoich możliwości. Klasycznym (jak na tę okazję, oczywiście) makijażem jest odwzorowana na twarzy czaszka. Klasyką z kroplą romantyzmu to czaszka meksykańska, czyli taka przyozdobiona barwnymi kwiatami i misternymi ornamentami przypominającymi koronkę. Tu naprawdę można zaszaleć, a liczba misternych detali najlepiej zdradza umiejętności makijażysty.

Komu meksykańska tradycja nie w smak, może przebrać się za świętego. Taką alternatywę dla pogańskiego u swoich źródeł święta proponuje Kościół. W takim przebraniu dzień po Halloween możemy wybrać się na procesję lub spacer w korowodzie świętych. Takie wydarzenia są organizowane między innymi w Poznaniu czy na warszawskim Żoliborzu.

Bez względu na to, jakie przebranie wybierzesz, koniecznie nam się nim pochwal. Najciekawsze, najbardziej spektakularne, kolorowe i pomysłowe stroje pokażemy na stronie głównej Wirtualnej Polski. To będzie prawdziwie szalona galeria. Zdjęcia ślijcie na adres dziejesie@wp.pl. Przesłanie zdjęć jest równoznaczne ze zgodą na ich publikację. Zapraszamy do zabawy!