Nowe wieści o zdrowiu Marty Kubackiej. "Mamy drobne problemy"
Dawid Kubacki udzielił wywiadu, w którym opowiedział o obecnym stanie zdrowia jego żony Marty. Ujawnił też, jak wyglądały chwile, kiedy podjął decyzję o wcześniejszym zakończeniu startów w zawodach.
21.05.2023 12:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dawid Kubacki niespodziewanie ogłosił w połowie marca, że kończy wcześniej tegoroczny sezon zawodów w skokach narciarskich. Okazało się, że powodem są sprawy rodzinne i bardzo zły stan zdrowia ukochanej żony skoczka. Kobieta z powodów kardiologicznych 19 marca trafiła do szpitala, gdzie lekarze walczyli o jej życie.
Marta Kubacka zmagała się ze zdrowiem
Marta Kubacka długo była w ciężkim stanie. Rodzinę wspierali inni sportowcy, dziennikarze, politycy i innych osób publicznych. Głos zabrali też przedstawiciele Kościoła, którzy odprawiali mszę w intencji zdrowia Kubackiej. Zrobił to m.in. bp Damian Muskus, który odprawił nabożeństwo w kościele parafialnym w Szaflarach. Z kolei abp Marek Jędraszewski opublikował wpis na Twitterze. Wsparcie wyraził również prezydent Andrzej Duda.
Kubacka na szczęście doszła do siebie. "Ostatni czas był dla naszej rodziny czymś bardziej nieprzewidywalnym niż skoki narciarskie. Na żadnych zawodach nie stresowałem się tak, jak słysząc ciągły dźwięk z aparatur monitorujących funkcje życiowe mojej żony. Dziś dzień zawodów, a dla nas pierwsze zwycięstwo. Marta jest stabilna i każdy dzień przynosi jakiś postęp. Dziękuję za wszystkie wyrazy wsparcia" - poinformował 25 marca Dawid Kubacki w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dawid Kubacki przekazał wieści o żonie. "Powoli się ogarniamy"
W połowie kwietnia żona skoczka wróciła do domu. Czekała ją jednak długa rehabilitacja. W najnowszym wywiadzie Kubacki opowiedział o tym, jak wygląda obecnie stan zdrowia jego żony.
- Powoli się ogarniamy. To na pewno nie jest proste po tym wszystkim, co nas spotkało, ale idzie ku dobremu. Powoli wracamy do normalności, choć na pewno nie w stu procentach. Małymi kroczkami do niej wrócimy - opowiadał skoczek w rozmowie ze skijumping.pl.
- Wszyscy jesteśmy w domu, mamy drobne problemy, ale to są drobnostki, patrząc wstecz. Mam na myśli rehabilitację Marty, czasami potrzebujemy trochę pomocy, a ja niekiedy będę potrzebował wyrwać się wcześniej z obozu treningowego, ponieważ będę potrzebny w domu.
Ujawnił też, jak wyglądał moment, kiedy zdecydował o przerwaniu udziału w zawodach.
- Kursowałem w hotelu ze stołówki do pokoju po kawę i sam nie wiedziałem, co mam ze sobą zrobić. Wiem, że na miejscu nie byłbym w stanie pomóc, ponieważ to praca lekarzy, którym mogę co najwyżej przeszkadzać, ale w takiej sytuacji człowiek chce być z bliskimi i zaopiekować się dziećmi. Chce się zrobić cokolwiek - mówił Kubacki.
Zobacz także
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl